Banki próbują skusić Polaków na lokaty

Lokaty Wiadomości

Po wycofaniu z oferty banków tzw. antybelek, czyli lokat, od których klienci nie mieli obowiązku opłacać podatku Belki od zysków kapitałowych, mniejsza liczba konsumentów korzysta z oferty depozytowej instytucji finansowych. Polacy niechętnie powierzają swoje oszczędności bankom, skoro te nie mogą im zapewnić wysokich zysków bez podatków, co jeszcze w ubiegłym roku było normą na rynku bankowym. Klienci nadal liczą chyba na to, że któryś z banków w końcu zaproponuje lokatę wolną od podatku i z gwarancją wypłaty odsetek, nawet przy wcześniejszym zakończeniu lokaty. Pytanie tylko, czy mają oni w ogóle na co czekać?

Rynek depozytów

Szacuje się, że na depozytach bankowych znajduje się dziś 482 mld zł prywatnych klientów. 161 mld zł to depozyty przedsiębiorców. Banki nie mają zbyt interesujących ofert dla klientów, poszukujących najlepszych lokat, dlatego też, o ile jeszcze się to nie stało, wkrótce będą miały spore problemy z własną płynnością.

W chwili obecnej depozyty w Polsce przedstawiają się w sposób następujący (dane Open Finance):
• Depozyty osób fizycznych zakładane na okres poniżej miesiąca 330 mld zł,
• Depozyty osób fizycznych zakładane na okres do 3 miesięcy – 68 mld zł,
• Depozyty osób fizycznych zakładane na okres powyżej 3 miesięcy – 6 mld zł.

Bankowe depozyty poza kręgiem zainteresowania

Jak wynika z przeprowadzanych okresowo badań, 2/3 Polaków jest skłonnych pozostawić w bankach swoje oszczędności, nawet na kilka lat. Same banki chętnie by z tej opcji skorzystały, jako że zależy im na większym dokapitalizowaniu, niemniej jednak, nie będą raczej w stanie przyciągnąć do siebie klientów. Ci bowiem chcą lokat bez podatku, przy których zawsze otrzymają wysokie odsetki, bez względu na okoliczności. Takich depozytów jak na razie nie ma na polskim rynku i najprawdopodobniej nie będzie. Stąd też banki staną przed poważnym problemem niedoboru depozytów długoterminowych, a to oznacza problemy z prowadzeniem działalności kredytowej, która jest podstawą wypracowywania zysków dla banków. Dotychczas, to depozyty bankowe składane przez klientów prywatnych i firmowych, były lwią częścią kapitału banków. Były one wspierane kapitałem pochodzącym z rynku międzybankowego. Dziś ani jedno, ani drugie źródło nie jest optymalne. Jedyną formą dokapitalizowania, na którą mogą liczyć wyłącznie banki – córki, mające dużego właściciela zagranicznego, jest linia kredytowa niskooprocentowana. Warto przy tym zaznaczyć, że duże, zagraniczne banki też mogą nie mieć pieniędzy na ten cel, jako że objęte są kryzysem europejskim.

Idealna oferta

Wysokooprocentowane lokaty jednodniowe, bez podatku Belki, które zawsze można było zakończyć bez utraty wcześniej wypracowanych odsetek, były do niedawna idealną ofertą na depozyt bankowy. Pierwsze antybelkowe lokaty, omijające konieczność płacenia podatku od zysków kapitałowych, pojawiły się w 2007 roku, szybko zdobywając wielu zainteresowanych klientów. Pod koniec marca 2012 roku zmieniono Ordynację podatkową i tym samym zlikwidowano antybelki.

Na co liczą dzisiejsi klienci, którzy chcieliby zainwestować swoje pieniądze w lokatę bankową? Otóż, ich propozycje przedstawiają się w sposób następujący:
• Brak podatku od zysków kapitałowych lokat, czyli powrót antybelek, lub zlikwidowanie podatku Belki,
• Stworzenie długoterminowej lokaty, w której oprocentowanie rosło by w sposób znaczący z każdym rokiem deponowania pieniędzy,
• Stałe oprocentowanie lokaty,
• Połączenie oferty lokacyjnej z ofertą zniżek i preferencyjnego oprocentowania kredytów.

Regulacje Bazylea III

Banki nie mogą zrezygnować z konkurowania między sobą o depozyty klientów, bowiem są one im bardzo potrzebne. Dzieje się tak z uwagi na wymagania regulacji Bazylea III, w której znalazły się zapisy dotyczące dostosowywania długości kredytów i depozytów względem siebie. Zagrożeniem dla stabilności banków jest to, że potrafią udzielać wieloletnich kredytów, nawet na 30 i więcej lat, ale depozyty utrzymywane w nich są przez góra rok.

Wytyczne Bazylei III wskazują, aby banki pozyskiwały z rynku, czyli od klientów, depozyty stabilne, niekoniecznie długoterminowe. Grunt, żeby było ich jak najwięcej. Jeśli bank będzie chciał rozwijać swoją akcję kredytową, musi zebrać depozyty, bowiem każdy kredyt musi mieć w nich swoje pokrycie, albo w innych rodzajach finansowania.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments