Wyjątkowo niebezpieczna sytuacja w Hiszpanii – informują tamtejsze media. Jeden z bogatszych – o ile nie najbogatszy – regionów Hiszpanii nie chce płacić Hiszpanii. W ramach tego chciałby się odseparować od kraju i stworzyć własny autonomiczny region Hiszpanii. Wczoraj kilkadziesiąt tysięcy ludzi protestowało w Barcelonie – w dniu święta Katalonii – którzy chcą uznania ich regionu za autonomiczny, ze względy na zbyt wysokie wpłaty na rzecz rządu centralnego – w zamian nic nie otrzymuje z Madrytu.
Eksperci są zaniepokojeni fala protestów jakie wczoraj przeszły przez miasto – ludzie maszerowali z katalońskimi flagami, a protest był jednym z największych od kilkunastu lat. Nie ma wątpliwości, że Katalonia będzie zwracać się do Madrytu o pieniądze z zagranicznej pomocy, gdyż ich region cierpi dosadniej niż inne ze względu na nierówne i nie sprawiedliwe dzielenie podatków między danymi regionami. Nikt nie ma wątpliwości, że tego rodzaju postulatów będzie coraz więcej – spór ten toczy się od dobry kilkunastu lat. Problem jest poważny, gdyż przez kryzys coraz częściej słychać słowa nad wyraz separatystyczne.
Warto zauważyć, że podobne zjawisko wystąpiło już w Niemczech, gdzie Bawaria (jako najbogatszy region Niemiec) nie chce dłużej opłacać biedniejszych regionów w kraju. Problem z miesiąca na miesiąc przybiera na sile, jednak politycy zdają się jak na razie go w pełni ignorować. Miejmy nadzieję, że walka o większe wpływy i uznanie danych regionów za w pełni autonomiczne nie wywoła wojny domowej, która była by najgorszą rzeczą jaka może się trafić w dobie obecnego kryzysu.
