Jeszcze jakiś czas temu płatność kartą na terenie Watykanu została zablokowana, gdyż oceniono, że kraj ten nie spełnia dość poważnych norm dotyczących prania brudnych pieniędzy. Operacje kartowe na terenie całego Watykanu zostały wstrzymane od 1 stycznie przez włoski bank centralny.
Duchowni przyznają, że przez okres tego miesiąca panował prawdziwy chaos, gdyż większość klientów nie mogła skorzystać z karty – a przecież większość z nas trzyma pieniądze w banku. Od wczoraj odblokowano możliwość płacenia kartą na terenie całego Watykanu. Kolejnym poważnym pretekstem, który wymusił blokadę płatności kartą i bankomatów było uznanie przez włoski bank centralny, że obsługująca je filia niemieckiego banku tak naprawdę nie ma do tego prawa. Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi potwierdził przywrócenie możliwością płacenia kart na terenie Watykanu za pośrednictwem systemu Pos. Watykan tłumaczy, że za obsługę tego systemu będzie odpowiedzialna pewna firma z Szwajcarii – podpisano już stosowne porozumienie.
Duchowni określają to mianem powrotu do normalności, gdyż niemożność wypłacenia gotówki czy zapłacenia kartą w sklepie było ogromnym utrudnieniem – narażeni byli przede wszystkim turyści w Muzeach Watykańskich. Z ogólnych wyliczeń wynika, że straty ponoszone przez Watykan z powodu blokady płatności wyniosły około 30 tysięcy euro dziennie.
Staram sie sobie wyobrazic, jak sie trzeba czuc piszac taki krotki artykulik. Czy trzeba starannie opanowac orwelowskie dwojmyslenie czy wystarczy tylko nie patrzec na siebie w lustrze przez jakis czas, po napisaniu prawie doslownie „nie ma zadnego zwiazku miedzy restrykcjami bankowymy Watykanu a mobbingiem na Papiezu”.
Ratunku.