Kryzys w krajach europejskich nie daje za wygraną – mocno odczuwa to nie tylko Grecja, ale i Portugalia. Wedle nowszych szacunków to właśnie w wyniku kryzysu portugalska gospodarka skurczy się ponownie w tym roku i będzie to większe niż się dotąd spodziewano.
Podczas nagłego posiedzenia parlamentarnej komisji budżetowej minister finansów Vitor Gasper potwierdził, że spadek PKB nastąpi i będzie bardziej bolesny, niż wcześniej można było przypuszczać. Wcześniejsze zapowiedzi i analizy twierdziły, że portugalska gospodarka skurczy się o blisko jeden procent. Ostatnia weryfikacja zdaje się jednak twierdzić, że nie będzie to jeden procent, a dwa. Głównym winowajcą jest oczywiście kryzys w Europie. Dlatego Lizbona już teraz nie wyklucza, że w niedługim czasie będzie skłonna prosić o dalsze wydłużenie czasu na cięcia, reformy czy obniżenie deficytu do 3 procent. Wyznaczony czas dał jej międzynarodowe instytucje.
W obecnej sytuacji rozmawia się więc nie o 2014 roku, a o 2015. Minister finansów zapewniał jednak, że to koniec realizacji programu oszczędnościowego, dlatego rząd będzie skupiał się bardziej na przywróceniu i przyciągnięciu nowych inwestycji do kraju. Warto pamiętać, że już za kilka dni rozpocznie się kolejna kontrola trójki, która sprawdzi stan realizowanych reform i projektów oszczędnościowych.