Obama rozszerzy sankcje wobec Rosji?

Wiadomości

Jak na razie do tego nie doszło, choć Barack Obama stwierdził w jednym z telewizyjnych wywiadów, że Rosja poniesie konsekwencje za wszystko, co robi w celu destabilizacji sytuacji we wschodniej części Ukrainy. Stany Zjednoczone nie będą się jedynie przyglądać propagandzie sianej przez Rosję, ale zareagują na nią żywo w postaci kolejnych sankcji izolujących Kreml. Władimir Putin – prezydent Federacji Rosyjskiej – wydaje się nie być podatny na „groźby” ze strony Zachodu, choć mimo wszystko na ukraińskim kryzysie gospodarka Rosji straciła już blisko 100 miliardów dolarów. Na jaką stratę Kreml jest w stanie pozwolić sobie jeszcze?

Obama wyraźnie podkreślił, że każdorazowe kroki podejmowane przez Rosję, w celu destabilizacji wschodnich regionów Ukrainy, spotkają się ostrą reakcją Stanów Zjednoczonych. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to polityka, gra słowna, która nie zawsze powinna być brana na serio i w większości przypadków nie jest. Przychodzi jednak moment, w którym słowa są niewystarczające, dlatego też zarówno Stany Zjednoczone, jak i Unia Europejska będą musiały podjąć odpowiednie kroki – nawet militarne – w celu powstrzymania rozszerzającego się konfliktu.

Początkowo nałożone na Rosję sankcje (przez USA, jak i UE) odniosły zaplanowany sukces. Prezydent Stanów Zjednoczonych oświadczył bowiem, że Moskwa odczuła już skutki sankcji i będzie odczuwać je nadal. Nie pozostawił też cienia wątpliwości w przypadku decyzji podejmowanych przez Władimira Putina. Obama jest pewien, że są one złe nie tylko dla Ukrainy, ale w dłuższej perspektywie także i Rosji. Czy ma to jednak teraz znaczenie?

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments