Większość z nas uważa, że sytuacja w kraju nie jest najlepsza. Nie chodzi tu jedynie o ostatnie afery związane z podsłuchami największych polityków w państwie, ale przede wszystkim o stopę życia w Polsce. Lawinowo rośnie nie tylko bezrobocie, ale też i coraz większe poczucie niebezpieczeństwa, które ostatecznie trudno jest zagłuszyć kolejnymi zmianami rządu – ostatecznie i tak wychodzą na złe. Co jednak Polacy myślą o swoim kraju? Bezwzględna większość – około 69 procent osób biorących udział w sondażu – uważa, że sytuacja w naszym kraju jest zła, że nic nie ulega poprawie i że wszystko idzie nie w tym kierunku co trzeba. Istnieje jednak pewne światełko w tunelu, gdyż niemal co piąty Polak (19 procent głosujących) twierdzi, że zmiany w Polsce są widoczne i idą ku lepszemu. Tylko 12 procent osób nie było w stanie jednoznacznie ocenić sytuacji w kraju zarówno pozytywnie, jak i negatywnie – wynika z lipcowego sondażu przeprowadzonego przez TNS Polska.
Warto jednak zauważyć, że pod względem negatywnych odczuć ich dotychczasowa liczba uległa zmianie – na gorsze dla rządu. Można zaobserwować więc pewien wzrost negatywnego stosunku obywateli do państwa i to z czerwca do lipca – krótki okres, ale poddaje w wątpliwość szereg zmian planowanych przez ministerstwa w Polsce. Poziom ocen pozytywnych tym samym uległ zmianie i zmniejszył się o całe 6 punktów procentowych. Najnowsze badania wskazują także, że ponad połowa z nas (58 procent osób uprawnionych do głosowania) jest zdania, że polska gospodarka znajduje się w poważnym kryzysie gospodarczym. Tylko 36 procent ankietowanych uważa, że jest kryzys, ale mniejszy niż myślało do tej pory – uległ więc zmianie.
Niemniej negatywne opinie w przypadku planowanych przedsięwzięć rządu Donalda Tuska są coraz większe i nic nie wskazuje na to, by sytuacja ta miała wkrótce ulec zmianie. Ludzie są już zwyczajnie zmęczeni sytuacją polityczną w kraju, ciągłymi obietnicami na lepsze oraz wciąż pogarszającym się stanem ich portfela – zarobki są mniejsze, podczas gdy wydatki wyższe.
