Konto w banku ma w zasadzie już każdy. Nie jest to nic nowego. Z reguły korzystamy z jednego, przez lata sprawdzonego konta. Czasami jednak, gdy nadarza się ku temu okazja, chcielibyśmy zmienić konto na innej, bardziej przyjazne naszemu portfelowi. Niektóre banki oferują ponadto pieniądze za utworzenia konta, co jest dodatkową motywacją do przejścia. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że zamknięcie konta osobistego może być obarczone dodatkowymi kosztami, zazwyczaj umiejętnie skrytymi w tabeli opłat czy regulaminie, którego zazwyczaj i tak nikt nie czyta. Dlatego też zakładanie jakiegoś konto pod wpływem impulsu, nie wczytując się zbytnio w treści regulaminów może się dla nas skończyć źle, by nie powiedzieć że wręcz tragicznie. Dlaczego? Ponieważ zamknięcie takiego konta może być obarczone koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów. Najbardziej narażoną grupą osób są tzw. łowcy promocji, którzy korzystają z usług oferowanych przez dany bank tylko w chwilach magicznej oferty, rzucającej się promocji, czy dodatkowych premii jakie bank stara się wypłacić nowym użytkownikom konta.
Coraz częściej więc zdarza się, że banki zabezpieczają się przed osobami, które zakładają jedynie konto by zgarnąć wszelkie profity i zamykają konto. Coraz częściej więc zdarza się, że owe promocje obarczone są specjalnym zapisem, który informuje, że dane konto (biorące udział w promocji) nie może zostać zamknięte przed upływem danego czasu. Przykładem może posłużyć BNP Paribas, który oferuje swoim klientom darmowe tablet w zamian za założenie konta, jednak zastrzegają, że jeżeli klient zamknie konto w ciągu roku, to będzie musiał oddać bankowi równowartość 400 złotych. Jest to więc pewien sposób na osoby, które zakładają jedynie konta do zagarnięcia profitu. Ciężko jednak jednoznacznie stwierdzić czy wszystkie banki będą podążać tą drogą.
