Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, że są przedmioty, których po zakupie oddać nie można – nawet jeżeli transakcja została dokonana drogą internetową. Niestety, ale takie jest prawo. W dzisiejszym artykule omówimy szerzej to zagadnienie, ponieważ ilość osób robiących zakupy w e-sklepach jest z roku na rok coraz większa.
Ciekawostką jest to, że mimo iż niektórzy z nas są niezadowoleni z zakupów w sklepie internetowym, to nie korzystamy z przysługującego nam prawa do zwrotu towaru – zakupionego przez internet. Z najnowszych badań wynika, że nie robi tego aż 38 procent Polaków, co jest stosunkowo dużym zjawiskiem. Dlaczego nie korzystamy z prawa zwrotu mimo iż nam przysługuje? Najczęstszym wytłumaczeniem jest to, że trzeba będzie zapłacić za ich odesłanie, co nie jest wcale takie tanie – jeżeli produkt był małowartościowy, to z pewnością jest to mało opłacalne. Inni tłumaczą się zbyt zawiłymi procedurami, a jeszcze inni nie chcą tracić na to czasu. Warto jednak pamiętać, że już od pierwszego dnia świąt nie będzie nam przysługiwać zwrot za niektóre towary – zakupionych w e-sklepie.
Nowe przepisy są zdecydowane i choć w gruncie rzeczy są korzystne raczej dla konsumentów, to niektórzy przedsiębiorcy na nim zyskają. Zgodnie z nimi nie będzie można już zwrócić mebli wykonanych pod indywidualne zamówienie. Jeżeli więc dokonasz zakupu wersalki czy kanapy, z wcześniej ustalonym kolorem, to musisz liczyć się z tym, że nie będzie go można zwrócić, bo takie prawo nam nie będzie przysługiwać. Taki zapis jest uzasadniony i z pewnością chroni interes sprzedawców. Klient niezdecydowany nie powinien mieć więc możliwości zwrotu takiego towaru, bo wybrał indywidualne zamówienie. Warto także pamiętać, że nowe przepisy wydłużają zwrot towaru aż do 14 dni, co jest korzystne z punktu widzenia konsumenta.
