Premier Estonii uważa, że UE powinna przedłużyć sankcje wobec Rosji

Wiadomości

Taavi Roivas uważa, że jeśli mińskie porozumienie nie będzie do czerwca w pełni zrealizowane, to sankcje przeciwko Rosji powinny zostać być przedłużone. Premier Estonii Taavi Roivas uważa, że antyrosyjskie sankcje Unii Europejskiej nie tylko nie powinny zostać anulowane – tudzież rozwiązane – ale i wzmocnione, bo według niego – i wielu innych polityków w Europie – do czerwca mińskie porozumienie nie zostanie do końca spełnione – przekazuje Interfax.

„Nie podzielam pesymizmu odnośnie jedności Unii Europejskiej. Sankcje z pewnością będą przedłużone. Niestety, nie widzę możliwości, aby mińskie porozumienie zostało w pełni zrealizowane do 2 czerwca – bo taki termin został ustalony przez wszystkie zainteresowane sprawą strony. Jeśli nie dojdzie do realizacji planu, to można być praktycznie w 100 procentach pewnym, że sankcje będą przedłużone” – powiedział Roivas na poświęconym temacie Ukrainy panelu dyskusji odbywającym się w Tallinie (nazwa konferencji to Lennart Meri). „W razie potrzeby sankcje trzeba będzie jeszcze zaostrzyć” – zaznaczył premier Estonii. Jego zdaniem, „jest oczywiste, że sankcje działają”. „Ja jestem wręcz pewny tego, że sankcje wobec Rosji będą działać za mniej więcej rok-półtora, dzięki czemu strat gospodarcze i finansowe będą znacznie odczuwalne przez rosyjskie społeczeństwo” – powiedział premier. Podkreślił, że „sama Rosja nie wycofa się i jest gotowa poświęcić gospodarczo w imię swoich interesów” – przynajmniej tego zdania jest Roivas.

Ukrainie należy pokazać, według premiera Estonii, że „wybrany przez UE sposób jest jak najbardziej właściwy i działa”. „Ukraina powinna kontynuować reformy, a my jako Wspólnota Europejska musimy stanowczo wymagać kontynuacji tych reform i przemian kraju” – powiedział premier Roivas. Warto dodać, że ostatnio premier Rosji Miedwiediew przyznał, że sankcje wobec Moskwy stawiają ich w niepewnej sytuacji gospodarczej i finansowej. „Dla nich to jest wojna o wolność. Obecność takiej motywacji znaczy dla nas bardzo wiele” – powiedział. „Jeśli Ukraina upadnie, to da Rosji podstawy do dalszych działań. Nie możemy sobie na to pozwolić” – podkreślił. Co ciekawe, Norwegia rozszerzyła tzw. „czarną listę” dla Ukrainy i Rosji, na którą zostały wpisane kolejne 28 osób.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments