Coraz więcej banków w Polsce podejmuje decyzję o wycofaniu ze swojej oferty produktowej kredytów walutowych, zarówno we frankach szwajcarskich, jak i w walucie europejskiej. Można powiedzieć, że zarówno z perspektywy samych instytucji kredytowych, jak i kredytobiorców, w chwili obecnej kredyty walutowe stały się przysłowiową „kulą u nogi”.
Dla banków
Kredyty hipoteczne, o wysokiej wartości, denominowane w walutach, ciążą bankom, które ich udzielały jeszcze kilka lat temu. Narodowy Bank Polski zaleca, aby tego typu kredyty zostały usunięte oferty banków. Dopuszcza się możliwość, że będą one oferowane wyłącznie tym klientom, którzy mają stałe dochody w walucie kredytu. Ryzyko wysokiego kursu franka szwajcarskiego jest bardzo duże i zapowiada się, że długoterminowe kredyty mieszkaniowe mogą być niespłacane przez kredytobiorców zgodnie z harmonogramem. Banki obawiają się powstanie tzw. kredytów straconych.
Warto podkreślić, że w ciągu kilku ostatnich lat, polskie banki udzieliły aż 700 tys. kredytów hipotecznych w walutach obcych. Można na tej podstawie wnioskować, że w obliczu drożejącego franka szwajcarskiego i coraz wyższej wyceny euro, kilkaset tysięcy kredytobiorców ma dziś nie lada problem ze spłacaniem swojego zobowiązania walutowego wobec banku.
Dla kredytobiorców
Od 2006 roku, czyli od okresu przed wybuchem kryzysu finansowego na świecie, frank szwajcarski, w którym Polacy chętnie zaciągali kredyty mieszkaniowe, zdrożał już o 50%. Jak dotychczas, wedle opinii bankowców, kredytobiorcy całkiem nieźle radzą sobie ze spłatą kredytów w walutach, choć w wielu przypadkach zobowiązanie zaciągnięte np. 5 lat temu, dziś jest takie samo, albo nawet wyższe od uprzedniego, mimo regularnej spłaty rat kredytowych.
czas pozyczek w walucie obcej przeminal, ja preferuje kredyty przez openfinance lub innego doradce, przynajmniej masz pewnosc ze nie przeplacisz
Mi najdogodniejszy kredyt ciagle wychodzi w Getin, czekam tylko na zmiane umowy i bede sie decydowal