Po wczorajszych wzrostach wyceny miedzi ponownie wróciły do poziomu sprzed kilku dni. „Wszystko przez to, że inwestorzy zaczęli zamykać kontrakty w obawie przed „dużymi problemami” w Hiszpanii” – tłumaczą specjaliści.
Obecnie za miedź trzeba zapłacić:
- w Londynie 7 665,25 USD za tonę, to spadek o 0,30%
- w Nowym Jorku 3,4640 USD za funt, to spadek o 0,50%
- w Szanghaju 8 782,00 USD za tonę, to spadek o 0,80%
Z pewnością dzisiejsze notowania metali wypadłyby tak dobrze jak wczorajsze, jednak hiszpańscy politycy oświadczyli dziś oficjalnie, że mają duże problemy ze zdobyciem środków na załatanie dziury budżetowej – czyli ze sprzedażą swoich obligacji. Dodatkowo mocno zatrzęsła się ziemia na północy Włoch (kolejny raz w ciągu ostatnich kilku tygodni), przez co wielu specjalistów zaleciło wycofywać środki ze strefy euro. „Nie wiadomo, co może stać się podczas trzęsienia ziemi. Było ono nieopodal Mediolanu, które jest swoistym centrum finansowym Italii. Zagrożenie załamaniem lokalnego rynku jest nadal bardzo duże” – komentują żywo ekonomiści.
Światowe rynki (w tym zwłaszcza te na Starym Kontynencie) są obecnie bardzo wrażliwe na wszelkie dane – także te zupełnie nie związane ze światem finansów. Nic więc dziwnego, że ceny miedzi dziś zniżkują. Być może jutro odrobią swoje straty, ale nic nie jest pewne, więc warto przeczekać trudny okres i wycofać środki – przynajmniej na kilka dni.
