Zarówno Grecja, jak i Unia Europejska są przekonane że należy rozwiązać tą niekorzystną sytuację w jak najszybszym tempie. Doskonale zdają sobie sprawę także z faktu że nawzajem się potrzebują, chodź istnieje pogląd, który sugeruje że Grecja jest już skreślona. Na razie nie padają żadne poważne decyzje, które mogły by na dobre zakończyć współprace z obu stron – żadna ze stron tego nie chce. Obecną sytuację można jednak przyrównać do stanu zimnej wojny, w której każda ze stron decydująca się na ostateczny krok przegrywa – w tej bitwie nie będzie zwycięzców. Szef koalicji radykalnej lewicy SYRIZA – Aleksis Cipras – jest przekonany że rozważanie ostatecznych kroków jest błędnym przekonaniem dla obu stron. Zasugerował także jakoby obie strony były w posiadaniu broni atomowych, której użycie może mieć katastrofalne skutki dla obu stron jednocześnie – broń była przyrównana do obecnego zadłużenia. Cipras sądzi że Unia Europejska mogłaby wstrzymać wypłaty od kredytodawców, jednak odwetem Grecji było by natychmiastowe zaprzestanie spłacania zadłużenia. Zaznaczył także że obie strony doskonale zdają sobie z tego sprawę, dlatego nikt nie będzie chciał pierwszy nacisnąć czerwonego guzika – w tym momencie nie będzie żadnych zwycięzców. Wywiad dla internetowej strony Stern, wyjawia także informację o tym że pożyczkodawcy nie będą zdolni do zaprzestania pomocy dla Aten, dlatego iż strefa euro jest jak łańcuch zbudowany z 17 ogniw, a zepsucie jednego wpływa na cały łańcuch.
W dalszej wypowiedzi Cipras zapewnił o swoich planach związanych po tym jak wygra wybory odbywające się 17 czerwca. Jeżeli to jego ugrupowanie osiągnie większość głosów, Cipras zapewnił że wypowie porozumienie w sprawie oszczędności, zawarte z Komisją Europejską, Europejskim Bankiem Centralnym oraz Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Jest on przekonany że stosowany plan oszczędnościowy okazuje się niezbyt skuteczny w walce z kryzysem zadłużenia i widać to zarówno w Grecji jak i w Portugalii, Hiszpanii i Włoszech.
