senator

Polscy politycy boją się giełdy?

Giełda

Przeglądając zeznania podatkowe polskich polityków nietrudno ulec wrażeniu, że stronią oni od giełdy. Z ostatnich danych wynika, że jedynie 43 posłów ma w swoim portfelu akcje – czyli praktycznie co jedenasty zasiadający w Sejmie.

Prym wiodą członkowie Platformy Obywatelskiej – bo aż 17 z nich ma udziały w rozmaitych spółkach, głównie należących w większości do Skarbu Państwa. Na kolejnym miejscu są politycy Prawa i Sprawiedliwości (11 osób należących do tej partii ma akcje), 7 posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej, 5 z Polskiego Stronnictwa Ludowego, jedynie 3 z Ruchu Palikota i jedna osoba z Solidarnej Polski. „Czyżby politycy bali się giełdy?” – podśmiewają się po cichu ekonomiści. Z pewnością nasi krajowi przedstawiciele narodu w Sejmie znacząco odstają od zarówno europejskiego, jak i światowego standardu polityka. W końcu wielu z nich jest zamożnych, ale jednak większość polskich polityków ceni sobie bardziej spokój inwestycyjny, aniżeli szybki i nieprzewidywalny zysk. Warto mieć także na uwadze, że posiadanie akcji może spowodować ogromne straty – zwłaszcza w czasach głębokiego kryzysu gospodarczego. „Ciekawostką jest jednak to, że praktycznie 90% polskich polityków ma w swoich portfelach jednostki rozmaitych funduszy inwestycyjnych – od spokojnych obligacyjnych, po bardzo agresywne, oparte np. o kontrakty indeksów giełdowych. Wygląda więc na to, że posłowie nie tyle boją się ryzyka, co po prostu nie znają się na obracaniu środkami na giełdzie. Wolą zlecić to konkretnemu TFI, niż wziąć przysłowiowo sprawy we własne ręce. A to nie rzadko błąd.” – informują specjaliści.

Z roku na rok tendencja inwestowania na giełdzie wśród przedstawicieli polskiego społeczeństwa stale się zmienia, ale jak na razie zbyt mało osób lokuje samodzielnie inwestuje w udziały spółek na giełdzie, by móc mówić o przełamie. Na razie bardzo dużo brakuje nam np. do Stanów Zjednoczonych, gdzie praktycznie każdy ma w swoim portfelu akcje – choćby nawet za przysłowiowe parę groszy. Od tak – na czarną godzinę.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
gość
11 lat temu

na giełdę mało kto się decyduje.żeby mieć na to czas trzeba by chyba tylko tym się zająć. ja wolę skorzystać z czegoś pewniejszego i z mniejszym ryzykiem, więc wybrałam lokaty w getinie.