Tak naprawdę niewiele osób o tym wie, ale z roku na rok przybywa na polskim rynku kart kredytowych, które umożliwiają nie tylko wykonywanie przelewów z rachunku karty, ale także dokonanie płatności na rzecz ZUSu czy też urzędu skarbowego.
O ile dla dużych firm to zbędne narzędzie (bo do płatności np. składek emerytalnych za wszystkich pracowników potrzeba by gigantycznego limitu), to dla drobnych przedsiębiorców jest to często przysłowiowe zbawienie. Ostatnio tego typu usługę wprowadził mBank oraz MultiBank, ale można ją spotkać obecnie w większości banków w Polsce. Co ciekawe – płatności (do ZUS i US) z karty kredytowej w niektórych instytucjach finansowych zaliczane są do transakcji bezgotówkowych. Zyskujemy na tym głównie możliwość spłaty zadłużenia w okresie praktycznie niecałych dwóch miesięcy – i to bez żadnych odsetek. Jeśli dobrze przejrzymy oferty poszczególnych banków, to bez większych problemów znajdziemy także karty kredytowe, które umożliwiają darmowe przelewy z rachunku karty. Dzięki temu w przypadku braku środków zarówno na prywatnym, jak i firmowym koncie możemy posiłkować się kartą kredytową.
„Jest to szczególnie przydatne dla osób, które np. często oczekują na transzę przelewu i zwyczajnie nie mają z czego zapłacić za ZUS czy podatek, ale jednocześnie wiedzą, że za kilka, kilkanaście lub w najgorszym przypadku kilkadziesiąt dni będą miały pieniądze na koncie, aby spłacić zadłużenie na karcie w ramach okresu bezodsetkowego.” – komentują specjaliści.
Inaczej warto pamiętać o tym, że mogą nas kolokwialnie mówiąc „zjeść” odsetki od zadłużenia. Tak czy inaczej – jak widać karta kredytowa wcale nie jest taka zła, jak ją malują. Zwłaszcza, kiedy nagle potrzebujemy dodatkowych środków na zapłatę nie tylko prywatnych, ale także i firmowych zobowiązań.
