Jedne z największych firm budowlanych w Polsce – PBG S.A. oraz Hydrobudowa – podjęły dziś wspólną decyzję na temat złożenia w sądzie wniosku upadłościowego.
„Powodem zakończenie działalności jest przeciągające się udzielenie kredytu pomostowego przez banki na kwotę rzędu 200 mln złotych.” – podał rzecznik prasowy Hydrobudowy.
Tymczasem PBG S.A. w komunikacje na swojej stronie informuje – „PBG, dla ochrony pracowników i interesów wszystkich wierzycieli – kontrahentów, obligatariuszy i banków kredytujących – podjęło decyzję o złożeniu do Sądu Rejonowego Poznań – Stare Miasto wniosku o ogłoszenie upadłości z zawarciem układu z wierzycielami. Uzasadnieniem dla podjęcia powyższych decyzji jest również umożliwienie prowadzenia dalszej działalności operacyjnej spółek. Bezpośrednią przyczyną decyzji są przeciągające się rozmowy z bankami na temat finansowania grupy PBG – kredytu pomostowego zapewniającego finansowanie do czasu pozyskania środków z emisji obligacji zamiennych na akcje, jak również refinansowania akwizycji Rafako”.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że problemy obu spółek to między innymi nadmierne koszta przy budowie Stadionu Narodowego w Warszawie. Dodatkowo także spółka Aprivia (także z branży budowlanej) zdecydowała się podobnie, jak PBG S.A. oraz Hydrobudowa ogłosić dziś swoją upadłość układową.
Czyżby rynek po prostu nie wytrzymywał presji kryzysu? Najwidoczniej na to wygląda. Z jednej strony szkoda, że znikają z niego doświadczone firmy z wieloletnią tradycją. Z drugiej jednak – branża budowlana w Polsce potrzebuje silnego bodźca do konsolidacji. Albo więc część przedsiębiorstw upadnie, albo zostanie przejęta przez konkurencję.
„Na rynku zostaną jedynie najsilniejsze firmy, te z wolną gotówką. Takie są po prostu prawa rynku i nic na to nie poradzimy.” – podkreślają specjaliści.