Masz zbyt wysokie rachunki? Nie martw się – Alior Bank obniży je o 10%. Takie jest mniej więcej przesłanie nowej akcji promocyjnej Aliora, który chce pomóc klientom realnie zaoszczędzić w portfelu swoje ciężko zarobione pieniądze. Jak to działa w praktyce?
Klient przychodzi do banku i decyduje się na skorzystanie z „Obniż rachunki o 10% z Alior Bankiem”. Następnie zakłada wybrane konto bankowe, które będzie niezbędne do dokonania wyrównania, jeśli Alior nie wynegocjuje dla nas obniżki. Bez obaw – jeśli nie zamówimy do niego karty debetowej, to będzie ono całkowicie darmowe – łącznie z gratisowymi przelewami do wszystkich banków w Polsce.
„W praktyce bank nie zwraca 10% wydatków na rachunki klientowi z własnych środków. To nie żaden cashback. Bank po prostu negocjuje np. z sieciami telefonicznymi korzystniejsze stawki, niż dla klienta indywidualnego. Dzięki temu może zaproponować konkurencyjne warunki zarówno samej firmie (bo udostępnia jej masę nowych klientów za jednym zamachem), jak i jednocześnie zadowolić danego klienta (bo ten nareszcie może płacić o 1/10 mniej, niż zwykle za swoje zobowiązania).” – tłumaczą pracownicy Alior Banku.
Warto mieć na uwadze, że tego typu usługa i oszczędność wiąże się w większości np. ze zmianą operatora telefonicznego. Osoby, które jednak nie mają podpisanych wieloletnich umów lub szukają nowych (czytaj: tańszych) rozwiązań powinny z czystym sercem skorzystać z nowej promocji Aliora. Stale on zaskakuje Polaków nowymi innowacjami. Do tej pory można było w jego oddziałach i punktach agencyjnych opłacić rachunki bez żadnej prowizji – i to nie będąc klientem banku. Od kilku dni natomiast Alior negocjuje preferencyjne obniżki rachunków dla klientów indywidualnych – i to o aż 10%. Wyliczono, że w skali roku da to przeciętnemu klientowi przynajmniej kilkaset złotych więcej w portfelu. Bardziej aktywni mogą liczyć na obniżki rzędu nawet ponad 1 000 zł w ciągu 12 miesięcy.
