Francja jest jednym z zwolenników powstania nowego instrumentu finansowego, który w szerszej perspektywie miałby pomóc bankrutującym instytucjom finansowym – głównie bankom. Pierre Moscovici – francuski minister finansów – oświadczył podczas spotkania w Brukseli, że jego kraj w pełni popiera mobilizację związana na utworzeniu unii bankowej, tym samym popierając pomysł Komisji Europejskiej, która chciała bezpośredniego dofinansowania banków z funduszu ESM. Obecnie podpisany dokument (ESM) nie jest w stanie naruszyć całej rekapitalizacji, dlatego nie może być bezpośrednio wykorzystany jako pomoc dla banków, a tylko i wyłącznie dla krajów Unii Europejskiej. W tej sytuacji kraje otrzymując pieniądze z funduszu ESM mogą wesprzeć swoje banki, jednak tym samym generują ich coraz większy dług. Przepisy miałyby ulec zmianie, a wszystko przez rosnące kłopoty z bankami z Cypru i Hiszpanii – UE obawia się że chwilowe kłopoty mogły by zakończyć się katastrofą dlatego nie można dopuścić do kryzysu finansowego. Francuski minister finansów dodał że istnieją poważne plany co do rozwiązania jakichkolwiek powiązań między bankiem, a danym kraje. Doskonałym rozwiązaniem było by rozważyć bezpośrednią alternatywę, która mogłaby w sposób prosty omijać przeszkody (rządy) i dokapitalizować banki – miało by to być jedno z narzędzi powstającej unii bankowej. Obecne zapisy nie są w stanie zaproponować bezpośredniego dokapitalizowania z funduszu ESM na rzecz banków. Sprawa ta z pewnością zostanie omówiona podczas zbliżającego się szczytu Unii Europejskiej. Nowością nie jest natomiast fakt, że głównym przeciwnikiem takiego rozwiązania są Niemcy – od samego początku istnieje zależność co do planów UE (Francja – Niemcy). Komisja Europejska już jutro przyjmie pierwszą propozycję unii bankowej, a do końca czerwca (dokładnie na szczyt UE) przewodniczący KE Jose Barroso oraz przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, przygotują raport sposobów wzmacniania unii gospodarczej strefy euro – m.in. o unii bankowej.
Dodatkowym celem spotkania w Brukseli był deficyt budżetowy Francji, który już do końca przyszłego roku miałby być obniżony do 3 procent. Moscovici zapewnił jednak, że Francja traktuje to zobowiązanie niezwykle poważnie i priorytetowo. Dodatkowo zapewnił on zgromadzonych że Francja nie zamierza dojść do tego poziomu przez oszczędności a własnymi sposobami, które nie zostały ujawnione.
