jedzenie

Unia nie chce drogiej, polskiej żywności

Wiadomości

Podczas gdy jeszcze kilka lat temu polska żywność była wręcz rozchwytywana na rynkach zagranicznych, to dziś jest z tym nie lada problem. Wszystko przez to, że np. polskie jabłka nie są już tak atrakcyjne cenowo dla Eurolandu, jak kiedyś.

„Powód jest jeden – rosnąca inflacja. To ona sprawia, że produkty z Polski są nie tylko drogie na rynku lokalnym, ale także i zagranicą – dorównując tym samym coraz bardziej cenowo towarom ze starej Unii”  – komentują specjaliści.

Wystarczy spojrzeć na dane, które mówią jasno, że różnica pomiędzy importem, a eksportem wynosi w naszym kraju ok. 2,6 mld euro. To bardzo mało – bo porównywalnie tyle, ile w malutkiej Belgii. Dla przykładu w Holandii różnica ta jest praktycznie dziesięciokrotnie większa – bo wynosi ok. 25 mld euro. Z pewnością gdybyśmy lepiej reklamowali nasze produkty zagranicą, to nie mielibyśmy tak dużych problemów z eksportem, jakie mają miejsce dzisiaj. Podczas gdy sprzedaż np. ślimaków czy grzybów ma się całkiem dobrze, to ziemniaki, jabłka czy gruszki są zbyt drogie nawet dla Niemców. Trudno nam konkurować nawet jakością, bo produkty na eksport ze Szwajcarii czy Austrii mają ją przeważnie nienaganną.

„Jedynym kryterium jest obecnie cena. Ta polska jest zwyczajnie za wysoka, dlatego świat coraz mniej importuje z kraju nad Wisłą. Co prawda można by to zmienić – ale nie bez dużych nakładów na reklamę oraz sporych inwestycji w polskie firmy” – tłumaczą eksperci.

Miejmy nadzieje, że nasz lokalny rynek po prostu sam wybroni się przed spadkiem sprzedaży polskiej żywności zagranicę. Inaczej czeka nas zwyczajna bańka handlowa, z którą możemy sobie nie poradzić.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments