Wczorajsze notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie nie napawały optymizmem. Głównym ogniskiem zła okazały się włoskie i hiszpańskie obligacje, których oprocentowanie rośnie w zastraszającym tempie.
Główne indeksy giełdowe zakończyły notowania na poziomie:
- WIG – spadek o 0,20%
- WIG20 – spadek o 0,19%
- mWIG40 – spadek o 0,26%
- sWIG80 – spadek o 0,09%
„Co prawda środowe spadki na warszawskim parkiecie nie były zbyt duże, ale to i tak jasna informacja, że GPW jest w stałej zależności z rynkami Europy Zachodniej. Z pewnością to nie sprzyja naszym inwestorom” – komentują specjaliści.
Jeśli europejskie rynki będą podążać w stale kierunku pogłębiania kryzysu, to nie ma co liczyć nawet na to, że Warszawa będzie dynamicznie odrabiać straty swoich spółek i indeksów. Wręcz przeciwnie – każdy wzrost następnie jest korygowany przez inwestorów, którzy w naturalny sposób boją się o swój kapitał zamrożony w akcjach oraz obligacjach. Nie ma co ukrywać, że na lepsze czasy przyjdzie nam jeszcze poczekać – i to przynajmniej kilka miesięcy.