Rosną coraz większe obawy, które sugerują że Cypr jako kolejne państwo Unii Europejskiej, będzie zmuszone zwrócić się o międzynarodową pomoc finansową. Przedstawiciel rosyjskiego banku centralnego – Paweł Miedwiediew – zapewnił, że Rosja jest w stanie udzielić Cyprowi pożyczki w wysokości 5 mld euro. Miedwiediew zapowiedział tym samym, że o ile Cypr zwróci się z prośbą udzielenia pożyczki od Rosjan, na pewno taką otrzyma. Z oficjalnych informacji – podanych głównie przez rosyjskie ministerstwo finansów – że Cypr nie wywnioskował jeszcze żadnej prośby udzielenia pożyczki. Przypomnijmy, że nie jest to jedyna pomoc jaką Rosja udzieliła temu krajowi, gdyż w grudniu 2011 roku Cypr zaciągnął u Rosji pożyczkę w wysokości 2,5 mld euro – czas spłaty to 4,5 roku od dnia otrzymania pieniędzy. Dziennikarze rozpisywali się na temat tej sprawy, gdyż kraj ten został tak naprawdę zmuszony do pożyczki przez zbyt wysokie koszty finansowania długu na rynku. Warto zwrócić również uwagę na fakt, na Cyprze zarejestrowane są główne rosyjskie koncerny naftowe, metalurgiczne i inne, które praktycznie większość swoich środków zdeponowały w tamtejszych bankach – jak większość zagranicznych przedsiębiorstw, tak i rosyjskie został skuszone niskim 10-procentowym podatkiem CIT. Głównie z tego względu Rosja chcę w miarę możliwości kontrolować sytuację i uniknąć niepotrzebnego krachu na cypryjskim systemie bankowym. Obecnie rośnie też presja co do zwrócenia się o pożyczkę, gdyż Cyprus Popular Bank ma ogromne kłopoty finansowe i to głównie w wyniku zadłużenia w Grecji– termin mija 30 czerwca.
W jednym z ostatnich wywiadów Wasos Sziarlis – cypryjski premier finansów – zasugerował jakoby jego kraj miał zwrócić się o pomoc dokapitalizowania banków, jak i również pomoc finansową dla państwa – prawdopodobnie zrobi to pod koniec czerwca. Dodatkowo cypryjskie państwo ma kłopoty co do finansowania rynków, gdyż jedne z największych agencji ratingowych obniżyły ich status do poziomu śmieciowego.
