Czwartek nie był z pewnością łaskawy dla giełdy w Nowym Jorku. Na NYSE nie obyło się bez spadków, bo z USA napływają nieciekawe dane, a Europa nadal tkwi obiema nogami w kryzysie.
Główne indeksy giełdowe zakończyły notowania na poziomie:
- S&P500 – spadek o 2,23%
- Dow Jones Industrial – spadek o 1,96%
- NASDAQ – spadek o 2,44%
Tak mocnych przecen na Wall Street nie było od dobrych paru tygodni. Jest to wyraźny znak, że inwestorzy stracili cierpliwość zarówno do polityków, jak i do samego rynku.
„Tak mocne załamanie na amerykańskim rynku giełdowym może odbić się na i tak już pogrążonej w tarapatach Europie. To nic innego jak mechanizm łańcuchowy, który może pociągnąć za NYSE parkiety praktycznie na całym świecie” – komentują specjaliści.
Co prawda czwartkowa sesja na nowojorskiej giełdzie była ważna, ale najważniejsza będzie ta, która odbędzie się już dzisiaj popołudniu. To po jej zakończeniu okaże się, jakie będą nastroje w kolejnym tygodniu na Starym Kontynencie. Miejmy nadzieje, że dużo lepsze niż ostatnio.