Ostatnio w ofercie największego banku internetowego w Polsce – czyli rzecz jasna mBanku – pojawiła się nowa wersja mLokaty – z duży wyższym, niż dotychczas oprocentowaniem.
Zakładając depozyt dla nowych środków do 30 czerwca tego roku możemy liczyć na 6,5% w skali roku. Jest to oferta limitowana jedynie dla nowych środków, nieulokowanych przed 21 czerwca tego roku na rachunkach w grupie BRE (czyli BRE Banku, mBanku lub MultiBanku). Najprostszym sposobem na obejście tego warunku jest przelanie danej kwoty na nasze inne konto w innym banku, a następnie ponownie przelanie pieniędzy na eKonto i założenie korzystnie oprocentowanej mLokaty. Co prawda nie jest to najwyższe oprocentowanie na polskim rynku, ale z pewnością jedno z wyższych. Na dzień dzisiejszy to najlepsza oferta depozytowa mBanku. Jest jednak pewien haczyk – promocyjna mLokata musi zostać założona na min. 10 000 złotych, a jej czas trwania to 3 lub 6 miesięcy.
„Złośliwi mówią, że BRE zbiera środki, bo start nowej wersji mBanku ma pochłonąć aż 100 mln złotych. Niewątpliwie większość pieniędzy na to przedsięwzięcie nie będzie pochodziła z oszczędności, lecz właśnie z nowych depozytów klientów” – komentują specjaliści.
Być może podwyższenie oprocentowania na najpopularniejszym produkcie oszczędnościowym oferowanym przez internetowego giganta jest dobrym posunięciem, ale trudno powiedzieć, czy tyle wystarczy, aby starzy klienci zrażeni wprowadzeniem w zeszłym roku opłaty za kartę debetową do eKonta powrócili do mBanku. W końcu zdaniem wielu internautów to już nie ten sam bank, co przed dziesięcioma laty.