Z pewnością wielu z Was zastanawia się, jak to będzie żyć za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat na emeryturze. Podobne pytanie postawiono ostatnio kilku tysiącom przypadkowo napotkanych na ulicach największych miast Polaków i szczerze mówiąc trzeba przyznać, że wyniki tego badania są co najmniej zadziwiające.
Większość z nas tak naprawdę nie myśli o tym, z czego będzie żyć na emeryturze. Aż 65% Polaków mówi otwarcie, że nie oszczędza i nie zamierza w najbliższym czasie w jakikolwiek sposób odkładać na swoją „jesień życia”. Stawiają na ZUS i na to, że ich przyszła emerytura da im godną starość.
„Te dane są przerażające. Z takim myśleniem z pewnością daleko nie zajedziemy, bo żyje się z roku na rok coraz drożej, a emerytury zamiast rosnąć, to maleją” – krytykują specjaliści.
Jedynie 35% Polaków myśli o tym, co będzie za wiele lat i oszczędza. Większość na bardzo często nisko oprocentowanych lokatach bankowych czy kontach oszczędnościowych. Zysk z tego typu „pomnażania oszczędności” nierzadko w całości zjada inflacja, więc trudno tu mówić o jakimkolwiek odkładaniu pieniędzy na starość. Zaledwie co dziesiąty ankietowany ma w swoim portfelu inwestycyjnym papiery wartościowe – tj. akcje czy obligacje skarbowe. Spora część przepytanych osób wierzy w to, że Polska będzie stale się rozwijać, a wraz ze wzrostem gospodarczym będą rosły pensje i emerytury. Problem w tym, że rzeczywistość może wcale nie być aż tak bardzo kolorowa.
jest tyle opcji do wyboru, że ciężko wybrać, ale dla mnie najlepsze wydały się fundusze inwestycyjne.
Do mnie one też najbardziej przemawiają. Po dłuższej analizie zdecydowała się na noblowskie bo w rankingach dobrze stoją i mma nadzieję, że na starość dadzą mi godne zabezpieczenie.