Reforma podatkowa, albo USA upadnie!

Podatki Wiadomości

Wbrew wielu analizom ekonomicznym wydrukowanie kolejnych partii dolarów wcale nie pomogło amerykańskiej gospodarce. Bezrobocie jest najwyższe od kilkudziesięciu lat, Amerykanie masowo wychodzą na ulice. Według jednego z senatorów to polityka fiskalna blokuje rozwój kraju. Także Warren Buffet wzywa Biały Dom do reformy fiskalnej. Jego zdaniem jest to jedyna możliwość rozwiązania wielu amerykańskich problemów.

Coca-Cola, a także inne podobne amerykańskie koncerny sprzeciwiają się jednak zmianom podatkowym. Dla przykładu podają, że stawka CIT dla spółek akcyjnych w USA jest jedną z wyższych na świecie. Firmy z np. Nowego Jorku coraz chętniej wybierają przeniesienie się gdzie indziej, właśnie z powodów fiskalnych. I to wcale Seszele czy Panama nie są ich celem – znacznie chętniej wolą rozwijające się, a jednocześnie przyjazne podatkowo Chiny.

     Co z tego wyniknie? Na pewno cała gospodarka amerykańska nie przeniesie się na wschód, jednak już dzisiaj widać zagrażające Ameryce Północnej trendy, aby unikać zbyt niskich podatków.

USA jednak nie ma innego wyjścia: albo zwiększyć podatki i ograniczyć zwolnienia fiskalne, albo pożegnać się z dobrobytem. Już teraz w kraju, który do niedawna był „ziemią obiecaną” źle się dzieje. Bieda, bezrobocie i rosnące ceny podstawowych towarów zniechęcają społeczeństwo do kooperacji z władzami zarówno lokalnymi, jak i państwowymi.

Do 23 listopada br. 12 kongresmenów ma przedstawić plan zmian fiskalnych, według którego obecny deficyt ma ulec znacznemu zmniejszeniu (obecnie wynosi ok. 1,2 bln dolarów). Wszystko jednak trwa, reformę trzeba starannie przygotować, co może się przeciągnąć aż do 2013r. Czy Stany Zjednoczone mają aż tyle czasu? Osobiście wątpię.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments