Pierwsza decyzja w sprawie przyznania Grecji kolejnej transzy pomocy jest negatywna, choć wielu myślało że będzie inaczej. Unia Europejska potwierdziła przekonanie ministrów strefy euro, którzy chcą ocenić stan reform w tym kraju podczas najbliższych dwóch miesięcy – chcą sprawdzić czy reformy wrócą na odpowiedni tor i czy zaczną być realizowane. Informacje są oczywiście nieoficjalne, chodź brzmią nad wyraz prawdziwie i wzbudzają obawę w to iż Ateny będą zmuszone oczekiwać na kolejną transze pomocy do końca sierpnia – o ile będą respektować obowiązujący plan reform. Zaraz po weekendzie spotykają się ministrowie finansów strefy euro by przedyskutować informacje płynące od tzw. trójki (w skład jej wchodzi Komisja Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz Europejski Bank Centralny). Na wspólnym posiedzeniu zostanie omówiona kwestia programu reform oraz tego co należy zrobić by był realizowany zgodnie z przyjętym harmonogramem – jest to warunek pomocy dla Grecji. Z dalszych informacji wynika, że nie będzie kolejnej wypłaty pomocy dla Grecji, o ile ta nie rozumie powagi sytuacji i nie zacznie respektować ustalonego harmonogramu. Zarówno KE, jak i MFW nie zgadzają się na na renegocjowanie wysokości wymaganych od Grecji oszczędności budżetowych oraz wydłużania obecnych ustaleń dotyczących opóźnienia w prowadzeniu niektórych reform – koalicja domagała się blisko dwóch lat na organizację planu reform.
W poniedziałkowym spotkaniu ministrów finansów strefy euro weźmie także udział Jannis Sturnaras – grecki minister finansów. Sturnaras nie będzie jednak poruszał tematu renegocjacji umowy, choć być pomoże wspomni coś na temat wydłużenia okresu wprowadzenia poszczególnych reform – bynajmniej takie światło uzyskujemy od partnerów. Ważny jest więc fakt przyśpieszenia planu wprowadzenia reform, o ile Grecja chce coś ugrać na renegocjacji obecnej umowy. Nieoficjalne źródła donoszą, że nie należy spodziewać się żadnych formalnych decyzji ze strony Unii Europejskiej w sprawie Grecji i Cypru aż do końca sierpnia.
