Grecja zgodzi się na wprowadzenie reform

Grecja zobowiązana jest zgodzić się na wprowadzenie wymaganych reform i to w dość szybkim czasie, a wszystko ze względu na decyzję Unii Europejskiej w sprawie nie przyznania pożyczki – nieoficjalne zakręcenie kurka. Podczas wygłaszanego expose Samaras potwierdził tą informację i zakomunikował, że jego rząd skupi się na prywatyzowaniu majątku państwowego – także spółek kolejowych – oraz liberalizację rynku energetycznego. Eksperci są jednak przekonani, że wygłoszone zmiany będą miały ogromne konsekwencje dla wielu państwowych przedsiębiorstw, gdyż na wskutek prywatyzacji wiele z nich zostanie po prostu zamknięte, bądź stanie się obiektem fuzji. Premier zapowiedział także zastosowanie amnestii podatkowej dla wszystkich Greków, którzy zdecydują się przesłać zarobione za granicą pieniądze do kraju. Nowe zmiany będą oznaczać także zmniejszone przywileje dla wielu władz oraz niski budżet finansowania partii politycznych. Samaras zakomunikował także, by zagraniczni politycy nie podkopywali grackich wysiłków apelami i zbędnymi komentarzami sugerującymi rychłe wyjście Grecji ze strefy euro. W takim przypadku Grecji jest bardzo ciężko uzyskać nowych inwestorów – a premier zrobi wszystko by utrzymać swój kraj w strefie euro, bo tego chcą obywatele. Nie ulega jednak wątpliwości, iż Grecja ma w obecnej chwili dość spore opóźnienia w realizowaniu reform.

Bez wprowadzenia poszczególnych zmian Grecja nie ma co liczyć na udzielenie kolejnej transzy wielomiliardowych pożyczek, które z pewnością są jedynym ratunkiem przed bankructwem. Obecnie więc kraj ten jest uzależniony od pomocy ze strony partnerów Eurolandu i MFW – obecnie ustalone dwa pakiety pomocy na lata 2010-2014 wynoszą 240 mld euro. Szef rządu dał do zrozumienia, iż nie chce zmienić elementów zawartych w programie, tylko wyeliminować te, które utrudniają w osiągnięcie stawianych celów. Trudno nie zauważyć tego iż Grecja potrzebuje czasu na wprowadzenie dość trudnych reform, lecz niezwykle istotnych i to z punktu widzenia zarówno pożyczkodawców, jak i przyszłych inwestorów.