Zdaje się, że Francja i Niemcy po raz kolejny utożsamiają się z wielką siostrą całej europejskiej społeczności integrując sposób wyrażania myśli, tak by wyglądały one na jeden wspólny głos. Podczas uroczystego spotkania w Remis (50. rocznica symbolicznego spotkania generała Charlesa de Gaulle’a i Konrada Adenauera) prezydent Francji – Francois Hollande – jak i kanclerz Niemiec – Angela Merkel – wspólnie wezwali Europę do pogłębiania integracji europejskiej. Wcześniej jednak oboje wzięło udział w uroczystej mszy w Reims, gdzie koronowano francuskich królów – bombardowanej podczas pierwszej wojny światowej. To właśnie w tej gotyckiej budowli zapadło wiele ważnych decyzji mających pożegnać trwającą niechęć francusko-niemiecką. Wczorajszym gestem było serdeczne uściśnięcie sobie dłoni na znak międzynarodowej przyjaźni obu tych krajów – tym bardziej iż są to najsilniejsze gospodarki w Unii Europejskiej. Zarówno Merkel, jak i Hollande stwierdzili, że obecnie Europę czeka wiele wyzwań, a unia gospodarcza wydaje się niezbyt silna. Nie ma wątpliwości co do tego, że Merkel chciała by doprowadzić sprawę do końca – projekt unii gospodarczej i monetarnej. Miało by do tego dojść już podczas najbliższego spotkania politycznego przywódców UE.
Oboje zapewniali jednak, że Europa może stać się silniejsza – po wyjściu z kryzysu – jednak potrzeba bliższej integracji europejskiej i póki tego nie zrozumiemy, nie zapoczątkujmy nowego początku jedności. Dziś nie ma wątpliwości co do tego, że francusko-niemiecka przyjaźń jest filarem całej Unii Europejskiej. Czy pogłębiona przyjaźń wytrzyma tempo i ciągłą presję rynków finansowych? Wedle zapowiedzi jednego z największych ekonomistów na świecie wizja Europy w 2013 roku nie rysuje się w kolorowych barwach. To właśnie najbliższy rok może przynieść zmiany, które odbiją się na całej Europie i na świecie – prawdopodobne wyjście Grecji z strefy euro.
