Firmy tną koszty jak mogą

Firma

Na dzień dzisiejszy praktycznie co druga firma na polskim rynku balansuje na skraju wypłacalności. Wiele przedsiębiorstw choć na bieżąco wypłaca pensje i pokrywa swoje zobowiązania, to nie ma tak naprawdę żadnych rezerw na nieprzewidziane wydatki. To rodzi poważne niepokoje ekonomistów o rozwój obecnej sytuacji.

„Nie ma się co łudzić, że bez silnej pomocy prywatnych przedsiębiorców świat nie wyjdzie z kryzysu. Państwa mogą wyłożyć pieniądze z własnych kas na ratowanie banków czy pomoc ubogim, ale to powszechnie nazywany wolny rynek musi stworzyć nowe miejsca pracy, rynek zbytu na towary i usługi, a także wytworzyć realne PKB” – tłumaczą specjaliści.

Jak na razie zamiast jednak myśleć o inwestycjach, prawie wszystkie firmy zaciskają pasa – i to jak się tylko da. Część z nich np. pozbywa się drogich w utrzymaniu terminali płatniczych. Inne sprzedają floty samochodowe, by następnie je wyleasingować. Są także tacy, którzy panicznie bojąc się bankructwa na gwałt pozbywają się wystawionych przez siebie faktur wyspecjalizowanym w tym procederze biurom rachunkowym. Co prawda nigdy nie dostają pełnej kwoty, ale lepsza nawet pewna połowa, niż nic.

„Żyjemy w zwariowanych czasach. Najgorsze w tym wszystkim jest chyba to, że nikt nie wie, kiedy to wszystko się skończy. Być może kryzys będzie trwał jeszcze latami, a to co mamy obecnie, to dopiero przedsmak solidnej recesji na światowym rynku” – mówią z niepokojem ekonomiści.

Z pewnością nie będzie już tak jak kiedyś. Musimy się z tym pogodzić – nie ma innego wyjścia. Część firm kompletnie zniknie z rynku. Kolejna partia przedsiębiorstw zostanie przejęta przez silniejszych konkurentów. Pytanie tylko, czy masowe bankructwa polskich firm nie pogrążą całkowicie polskiej gospodarki, która przynajmniej jak na razie zadziwia ekonomistów praktycznie całego świata.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Jan
Jan
11 lat temu

Jak może być lepiej skoro urzędnicy robią wszystko żeby utrudnić funkcjonowanie małej firmy. Duży ma prawników,małego postrzega się jak natręta. W większości taki urzędas wychodzi z założenia że lepiej pozbyć się intruza i mieć spokój-pensja i tak będzie taka sama przy minimum wysiłku. Prowadzę własną firmę od 1991 roku i mógłbym z własnego podwórka podać na potwierdzenie wiele przykładów ;pieszczenia petenta;. Jest takie powiedzenie ;że kruk krukowi oka nie wykole; i to się sprawdza w 99%