Podczas poniedziałkowych notowań rynki dosłownie zwariowały. Surowce zaczęły tanieć, indeksy giełdowe pikować w dół, a w polskich kantorach ponownie zrobiło się drogo.
Obecnie za główne waluty obce trzeba zapłacić:
- 4,1800 zł za euro
- 3,4529 zł za dolara amerykańskiego
- 5,3665 zł za funta brytyjskiego
- 3,4809 zł za franka szwajcarskiego
„Powróciły obawy o stan hiszpańskiej gospodarki, a w dodatku inwestorzy widzą, że obecnie w Polsce afera goni aferę. Nikt nie lubi, gdy na rynku są niejasne sytuacje – takie jak w przypadku naszych spółek rolniczych” – tłumaczą specjaliści.
Niewątpliwie odbija się to na wartości złotego wobec innych walut. Dodatkowo musimy pamiętać o zwiększonej liczbie bankructw polskich firm, a także rosnącym bezrobociu. Sytuacja na świecie jest obecnie bardzo napięta – i to po obu stronach oceanu jednocześnie. Amerykanie narzekają na to, że wysokie ceny i niedostępność kredytów dusi ich gospodarkę. Natomiast Europejczycy (w coraz większej liczbie bezrobotni) buntują się przeciw pakietom oszczędnościowym. Jeśli ktoś nie znajdzie na to wszystko solidnego konsensusu, to nie mamy nawet co liczyć na polepszenie sytuacji na rynku Forex – przynajmniej w ciągu najbliższych kilku dni.
