Z powodu globalizacji rynków i innych struktur wpływających na rozwój danego kraju, Chiny jak i inne znaczące gospodarki na świecie zwalniają. Z pewnością jednym z powodów są problemy – kryzys finansowy – panujące w Europie. Cierpią także Stany Zjednoczone, choć to głównie ich sytuacja w sposób mocny i dosadny odbija się na całym świecie. Z ostatnich udostępnionych danych – przez chińskiego Ministerstwa Handlu – wynika, że Chiny hamują tempo wzrostu handlu zagranicznego. Wzrost handlu zagranicznego jest zdecydowanie niższy niż zakładano – jest także niższy od analogicznego okresu roku poprzedniego (wynosi 9,2 procent dla eksportu i 6,7 procent dla importu). Ministerstwo Handlu podaje także ogólną wartość eksportu od stycznia do czerwca, która wyniosła 954 mld 380 mln dolarów, a dla importu 885 mld 460 mln dolarów. Jednym z głównych powodów obniżenia tempa wzrostu eksportu jest przede wszystkim trudna sytuacja gospodarcza na świecie – jednak to właśnie od września 2011 roku tempo eksportu zaczęło systematycznie się zmniejszać. Jest jednak promyk nadziei, gdyż w lutym eksperci zauważyli, że wskaźnik tempa zaczął się powiększać. Największym jednak problemem Chin w eksportowaniu coraz to większej ilości rzeczy jest stagnacja gospodarcza na świecie oraz brak możliwie szybkich rozwiązań na poprawę lub szybkiej zmiany tej sytuacji. Dlatego główną przyczyną obniżenia eksportu jest zła sytuacja gospodarcza w Japonii, Stanach Zjednoczonych czy krajów Unii Europejskiej.
Kolejnym powodem mogą być także zwiększone koszta produkcji, zwłaszcza w zakładach nastawionych typowo na eksport. Wzrosły także płace (blisko o 20 procent), które utrzymują się już od dwóch lat, co może być wynikiem spadkiem produkcji i obniżeniem rentowności. Nie ma więc wątpliwości, że kolejne lata będą jednymi z najcięższych dla firm skupiających się tylko i wyłącznie na eksporcie. Sytuacji nie pomaga także pogarszający się stan globalnych rynków handlu – wzrost konkurencji i ryzyko operacji finansowych.
