Zarówno w piątek, jak i w poniedziałek ceny „czarnego złota” na rynkach całego świata z godziny na godzinę coraz bardziej spadały. Dziś mamy jednak ożywienie na rynku, ponieważ na rynku aż roi się od plotek na temat coraz lepszej kondycji chińskiej gospodarki.
Obecnie za ropę naftową trzeba zapłacić:
- w Londynie 104,09 USD za baryłkę, to wzrost o 0,83 USD
- w Nowym Jorku 88,78 USD za baryłkę, to wzrost o 0,64 USD
„Niewątpliwie rynki, jak inwestorzy bawią się obecnie ze sobą w ciuciubabkę. Jeszcze kilka dni temu media stale trąbiły na temat tego, że gospodarka Państwa Środka jest jak ogromna lokomotywa, która z tygodnia na tydzień coraz bardziej spowalnia. Tymczasem podczas wtorkowych notowań inwestorzy ponownie rozochocili się do zakupu kontraktów terminowych wierząc w to, że Chiny jednak utrzymają obecne tempo wzrostu gospodarczego” – komentują specjaliści.
Podczas gdy inwestorzy zacierają ręce kierowcy głowią się, czy nie zrezygnować z własnych środków transportu na rzecz np. komunikacji miejskiej. Nic dziwnego – bowiem analitycy prognozują, że dzisiejsza zwyżka na rynku paliw to dopiero początek trendu wzrostowego, który potrwa najprawdopodobniej kilka dni.
