Sytuacja w Chinach wydaje się być raczej niezmienna, gdyż kraj ten generuje naprawdę wysokie PKB – jak na dzisiejsze czasy. Prognozy na najbliższe lata wydają się być bardziej stonowane, jednak nie wyklucza to tego, że Chiny nadal pozostaną w czołówce i to tym bardziej jeśli chodzi o rozwój gospodarczy tego kraju. Tym samym bogaci się nie tylko rząd, ale także i ludzie. Każdy kto wybiera się do Chin prawdopodobnie leci tam w celach biznesowych – z chęci robienia interesów. Nie da się ukryć, że kraj ten stracił nieco na atrakcyjności, a wiele spółek zamierza przenieść swoje fabryki i siedziby do bardziej atrakcyjnych miejsc. Wiąże się to z coraz wyższym kosztem produkcji – firmy wolą przenieść się do innych tańszych krajów, lecz często decydują się też powrócić do własnego państwa. Kiedy to jednak firmy zagraniczne sobie nie radzą, chińskie odpowiednimi mają się świetnie. Rośnie więc liczba miliarderów – w ubiegłym roku zwiększyła się liczba – o 60 tysięcy – najbogatszy Chińczyków. Już tylko do samego końca 2011 roku osoby mający majątek szacowany na powyżej 10 mld juanów (około 5 mln zł) było powyżej jednego miliona – raport został skonstruowany o wcześniejsze badania ze strony instytutu Hurun.
Nie ma jednak co ukrywać, że bogatszych jest coraz więcej. W tym samym czasie wzrosła także liczba osób posiadających majątek większy, niż 100 mln juanów – proporcja wzrasta podobnie 6 procent w skali rok – i wyniosła 63,5 tysięcy osób. Gdzie mieszka najwięcej najbogatszych Chińczyków? W raporcie znajdziemy informację, że najwięcej miliarderów znajdziemy w Pekinie, Kantonie i Szanghaju – to z tych trzech miast pochodzi blisko połowa najbogatszych Chińczyków całego kraju. Wśród nich są inwestorzy giełdowi, spekulanci działający na rynku nieruchomości oraz właściciele przedsiębiorstw.
