Jak widać polska gospodarca wcale nie ma się tak źle, skoro nasz złoty tak walecznie walczy z głównymi walutami obcymi – i to od dobrych kilku dni.
Obecnie za główne waluty obce trzeba zapłacić:
- 4,0465 zł za euro
- 3,2606 zł za dolara amerykańskiego
- 5,0906 zł za funta brytyjskiego
- 3,3675 zł za franka szwajcarskiego
„Nie ma co ukrywać, że gospodarka Eurolandu stale tkwi w dołku, który sama sobie wykopała. Niezbyt obiecująco wygląda nawet to, co dzieje się na dzień dzisiejszych w Stanach Zjednoczonych. Nic więc dziwnego, że Polska uchodzi obecnie za bezpieczną przystań, którzy przygarnia do siebie z dnia na dzień kolejne rzesze inwestorów” – tłumaczą eksperci.
Od dawna wiadomo, że silna gospodarka to silna waluta. Co prawda bezrobocie w naszym kraju i tak utrzymuje się na wysokim poziomie, a inflacja rośnie – ale i tak jest dużo lepiej, niż np. w Grecji czy Hiszpanii. Złoty w ciągu najbliższych dni będzie więc raczej dalej się umacniał na wartości (zwłaszcza względem euro), aniżeli tracił. Czas pokaże, czy to dobrze czy źle.
To nie tyle złotówka jest tak silna co inne podstawowe waluty są tak słabe.