Po początkowych wzrostach ostatecznie wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się pod kreską. Marazm na nowojorskim parkiecie był niewątpliwie efektem tylko i wyłącznie tego, iż inwestorzy stracili zaufanie do siły pędu amerykańskiej gospodarki.
Główne indeksy giełdowe zakończyły notowania na poziomie:
- S&P500 – spadek o 0,01%
- Dow Jones Industrial – wzrost o 0,02%
- NASDAQ Composite – spadek o 0,18%
„Patrząc po wynikach nowojorskich spółek nie trudno zauważyć, że na NYSE jest stale wiele do zrobienia. Wtorkowe wyceny nie były zbyt „żywe”, dlatego też większość inwestorów oczekuje na środę. Być może kolejny dzień notowań w tym tygodniu będzie nieco bardziej dynamiczny” – komentują eksperci.
Ostatnio ciężarem dla nowojorskiej giełdy okazały się dane ze słabnącej gospodarki Stanów Zjednoczonych. Z rynku za oceanem stale docierają do nas sprzeczne informacje – raz o ożywieniu, a raz o recesji. Trudno odróżnić, które z nich są tak naprawdę prawdziwe, a które to tylko plotki. Miejmy jednak nadzieje, że USA jednak postawią na wzrost gospodarczy, bo to nadal jedna z głównych lokomotyw ciągnąca globalną gospodarkę.
