Giełda

Czarna lista GPW

Giełda

Sytuacja na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie nie przedstawia się stabilnie. Inwestorzy muszą więc podejmować trudne decyzje dotyczące inwestowania w akcje spółek, aby rzeczywiście na swoim działaniu nie stracić. Wiele spółek ma negatywne prognozy wzrostu w kolejnych okresach sprawozdawczych, stąd też inwestorzy muszą się ich wystrzegać. Sformułowana została nawet tzw. czarna lista GPW. Kto się na niej znalazł?

Czarne listy z ponad 100 spółkami

Czarne listy giełdy warszawskiej to nic innego, jak listy ostrzegawcze. Obejmują one spółki, które w najbliższym czasie mogą mieć kłopoty. Spółki te nie przekazały giełdzie raportu rocznego, a więc inwestowanie w nie jest organizowane w warunkach braku informacji. Inwestorzy wielce ryzykują, że spółka, w którą wkładają swój kapitał, już dziś może być w rzeczywistości bankrutem. Z uwagi na to notowania spółek nieprzekazujących raportów rocznych pozostają zawieszone do czasu, kiedy obowiązek sprawozdawczy względem organów giełdowych i inwestorów zostanie przez nie spełniony. Zawieszenia notowań dotknęły takie spółki jak:
• City Angels,
• East Pictures,
• Ecotech Polska,
• Edison,
• IQ Medica,
• Marsoft,
• Polski Holding Rekrutacyjny,
• Religa Development.
Wszystkie te spółki notowane były na rynku NewConnect. Oprócz kary w postaci zawieszenia czasowo notowań, spółki te muszą zapłacić jeszcze 10 tys. zł kary.

Sankcje w postaci zawieszenia notowań zostały potraktowane poważnie tylko przez połowę spółek z wymienionej listy i te przesłały giełdzie raporty roczne. Inne pozostają zawieszone do czasu wyjaśnienia sprawy. Giełda wydała jednocześnie ostrzeżenie dla spółek:

• Serenity,
• Cerabud,
• EastSideCapital,
• KCSP,
• Photon Energy.

Możliwe, że i ich notowania wkrótce znikną z warszawskiego parkietu.

Firma Serenity z wspominanej listy nie przesłała do giełdy opinii z badania biegłego rewidenta wyników za ubiegły rok, w związku z tym zostało złożone zawiadomienie do GPW i Komisji Nadzoru Finansowego.

Ostrzeżenia dla inwestorów

Rynek NewConnect w Polsce rozwija się w sposób niezmiernie dynamiczny, co dzieje się z korzyścią dla inwestorów. W krótkim czasie mogą oni zyskać bardzo wiele na dokapitalizowaniu wybranych spółek. Wysoka stopa zwrotu – oczywiście prawdopodobna a nie gwarantowana – powoduje, że tego rodzaju inwestycje obarczone są sporym ryzykiem. Inwestor musi brać je pod uwagę, kiedy dokonuje wysokich inwestycji z wykorzystaniem własnego kapitału. Giełda, chcąc zmniejszyć owe ryzyko, stara się porządkować notowane na NewConnect spółki, aby ostrzegać inwestorów przez inwestycjami w niektóre nierzetelne i niepewne spółki.

Na giełdzie stworzono dwie czarne listy, a mianowicie:
High Liquidity Risk – lista obejmująca duże ryzyko związane z płynnością spółek, dotyczy ona kapitalizacji w wolnym obrocie poniżej granicy 1 mln zł,
Super High Liquidity Risk – lista obejmująca bardzo duże ryzyko związane z płynnością spółek, gdzie kurs akcji wynosi poniżej 10 groszy i dzienne wahania wyrastają ponad granicę 10%.

Na obu listach znalazło się dokładnie 123 spółek i to w pierwszym dniu ich tworzenia. To 25% wszystkich spółek notowanych na tym rynku. Giełda zapowiada, że „czarne listy” będą aktualizowane co kwartał.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
roger
11 lat temu

malo kto moze pozwolic sobie teraz na inwestycje w gielde. Po pierwsze nie mamy takiej wiedzy, a po drugie jest to w obecnym okresie dosc ryzykowne… Aktualnie przeczekuje ten zastoj na lokatach w Getin i szczerze powiedziawszy nie mam na co narzekac