Obecnie panująca sytuacja w Europie, często odbija się na krajach, które ze wspólną walutą nie mają nic wspólnego. Związane jest to z powiązaniami danego kraju, którzy należy do tej strefy. Siatka połączeń w całej Unii Europejskiej jest naprawdę olbrzymi, dlatego problemy jednego kraju mogą oznaczać problemy innego (najczęściej sąsiadującego). Taka sytuacja jest niezwykle ciężka do zwalczenia, czego dowodem mogą być Czechy, gdzie gospodarka wyraźnie hamuje.
Czeska gospodarka już trzeci kwartał z rzędu notuje wyraźny spadek produktu krajowego brutto – tego rodzaju informacje podał Czeski Urząd Statystyczny. Nie wiadomo też kiedy gospodarka zanotuje pierwsze wzrosty – eksperci są ostrożni w wydawaniu jakichkolwiek sugestii. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że aktualnie czeska gospodarka znajduje się w coraz głębszej recesji, gdyż spadek produktu krajowego brutto – i to ponownie w tym roku – wyniósł aż dwie dziesiąte procent. Głównym powodem takiego obrotu spraw jest spadek produkcji przemysłowej – np. obecnie jest nie najlepsza sytuacja w budownictwie. Obywatele także stali się nad wyraz oszczędni, dlatego statystyki dotyczące konsumpcji poszczególnych gospodarstw domowych są obecnie dużo niższe niż się spodziewano – niższe wydatki podyktowane są kryzysem i troską o zabezpieczenie się na przyszłość.
Dobrym bilansem (dodatnim) może pochwalić się handel zagraniczny, jednak nie ma on stosunkowo dużego wpływu na gospodarkę tego kraju. Bilans dodatki w stosunku handlu zagranicznego jest wynikiem dobrze prosperującej branży motoryzacyjnej. Według głównych czeskich ekonomistów kłopoty gospodarcze mają także duże odbicie w gorszym tempie handlu z Niemcami, które także borykają się z własnymi problemami. Eksperci są jednak przekonani, że w najbliższych miesiącach nie ma co myśleć o jakiejkolwiek poprawie na lepsze.
