Z powodu wypowiedzi premiera Chin na temat tego, że Państwo Środka zamierza luzować politykę monetarną, by wspomóc lokalną gospodarkę ceny „brunatnego metalu” poszybowały dziś od samego rana w górę – jednak jedynie w Europie.
Obecnie za miedź trzeba zapłacić:
- w Londynie 7 443,75 USD za tonę, to wzrost o 0,8%
- w Nowym Jorku 3,364 USD za funt, bez zmian
- w Szanghaju 8 519,00 USD za tonę, to spadek o 0,4%
Wręcz tradycyjnie rynek azjatycki zareagował zupełnie odwrotnie, niż ten europejski. Podczas gdy Europejczycy pokładają dziś wielkie nadzieje w wypowiedzi premiera Chin, Amerykanie zachowują się dość ostrożnie, a Azjaci w ogóle nie wierzą w to, że uda się utrzymać tempo wzrostu chińskiej lokomotywy na poziomie równym choćby obecnym wynikom.
„Nigdy nie rośnie się całe życie, a Azjaci coraz bardziej boją się ogromnej bańki spekulacyjnej, która być może wyrosła na ich własnym podwórku. Jeśli by z dnia na dzień pękła, to Azja pogrążyłaby się w długach i biedzie nawet na najbliższe kilkadziesiąt lat. Niewykluczone, że to bardzo możliwe” – mówią specjaliści.