Lepiej inwestować na własną rękę, niż słuchać się doradców finansowych

Oszczędności i inwestycje

Wiele osób staje w pewnym momencie swojego życia przed dylematem – inwestować samemu czy posłuchać się doradcy finansowego? Bankierzy bardzo często kuszą nas lukratywnymi propozycjami pomnażania naszych skromnych oszczędności w zastraszającym tempie. Warto jednak zachować swój własny rozum. Dlaczego?

„Główną wadą doradców finansowych jest to, że w większości przypadków ich rola sprowadza się jedynie do… doradzania. Klient tak czy inaczej inwestuje na własną rękę. Doradca może mu co najwyżej podsunąć jakiś pomysł, który wcale nie musi dać zysków klientowi” – tłumaczą specjaliści.

Większość Polaków nie posiada choćby podstawowej wiedzy o np. giełdzie. Dlatego też korzystają z usług doradców finansowych, a później bardzo często (dosłownie i w przenośni) płacą z tego powodu.

„Jak mawiają niektórzy – płacz i płać. Trzeba mieć bowiem na uwadze fakt, że doradcy finansowi przeważnie nie pracują za darmo – chyba, że należymy np. do grona klientów bankowości osobistej lub prywatnej, a bank w ramach konta osobistego gwarantuje nam obsługę wykwalifikowanych bankierów w cenie” – tłumaczą eksperci.

Jak więc inwestować? Jeśli nie mamy wiedzy na dany temat, to lepiej nie porywać się z motyką na słońce. Lepiej po prostu ulokować oszczędności na koncie oszczędnościowym czy lokacie – byle nie w takich instytucjach, jak Amber Gold (pamiętajmy, że lokata w banku, a parabanku to zupełnie dwie różne rzeczy). Przynajmniej nie stracimy na tym tyle, ile na funduszach czy akcjach – w które nie da się inwestować bez choćby nawet minimalnej wiedzy o finansach.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments