Pomimo ogromnych różnic między dotychczasowym kanclerz Niemiec Angelą Merkel oraz obecnym prezydentem Francji Francoisem Hollande, istnieje szansa na znalezienie złotych metod do zwalczenia kryzysu w Europie. Obie postacie politycznego świata są przekonane, że uda im się ustalić wspólne metody, które przezwyciężą kryzys w strefie euro – i to mimo dzielących ich różnic. Oboje wezwali bankrutującą Grecję do kontynuowania zapoczątkowanych reform. Eksperci zauważają, że Merkel i Hollande są obecnie zdeterminowani, by rozwiązać problemy strefy euro – i co najważniejsze chcą to zrobić wspólnie.
Być może wynika to z faktu, że zarówno Niemcy, jak i Francja są świadome wspólnej odpowiedzialności za losy strefy euro. Najważniejszym czynnikiem będzie przywrócenie zaufania, który w przypadku Grecji ma ogromne znaczenie. Później określenie szans na dalsze reformy, które będą zawarte w przygotowywanym raporcie z tzw. trójki – odpowiedzialni za raport to przedstawiciele z Europejskiego Banku Centralnego, Komisji Europejskiej oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Opinia negatywna w całości zdyskwalifikuje Grecję, zaś pozytywna da jej szansę wyjścia z cienia bankructwa. Dodatkowo Hollande jest zdania by Grecję utrzymać w strefie euro, stosując przy tym wszelkie dostępne metody – innego zdania wydaje się być Merkel, która już wcześniej powiedziała, że państwa strefy euro przygotowały się na ewentualne wyjście Grecji.
Grecja jest także zobowiązana do obniżenia obecnego deficytu budżetowego 9,3 procent PKB do 3 procent do końca 2014 roku. Władze w Atenach nie mają wątpliwości, że przy obecnej sytuacji jest to nie możliwe, dlatego proszą o przesunięcie terminu na najbliższe dwa lata. Hollande zasygnalizował gotowość od ustępstw, jednak Merkel ma odmienne stanowisko w tej sprawie.
