PLN

Słaby czy silny złoty – co lepsze dla gospodarki?

Waluty

Wszystkie osoby posiadające kredyty w walucie obcej, czy też te, które wybierają się na wczasy za granicą, cieszą się z tego, iż polska waluta zyskuje na wartości. Skutkiem tego główne waluty światowe, tj. amerykański dolar, euro, czy frank szwajcarski, tanieją. Można je kupić w ostatnim czasie po znacznie niższej cenie, niż do tej pory. Jednocześnie jednak, eksperci wskazują, że mocna waluta rodzima, choć w wielu przypadkach jest korzystna dla obywateli, w tym również dla importerów, niekoniecznie będzie taką dla całej gospodarki. Eksport wyraźnie na tym cierpi.

Sytuacja na rynku walutowym

Złoty zyskuje na wartości, a jest to spowodowane tym, że na nasz rynek napływa kapitał zagraniczny, głównie z uwagi na nasze bezpieczne obligacje skarbowe. Polskie obligacje stały się obiektem zainteresowania inwestorów, pomimo, że ich rentowność jest niższa, niż na przykład w przypadku obligacji hiszpańskich czy włoskich.

Analitycy o umacnianiu się złotego

Eksperci rynku walutowego zauważają, że umocnienie złotego względem na przykład euro, jest dziś bardzo wyraźne. Od początku czerwca bieżącego roku złoty zanotował zwyżkę na wartości w stosunku do europejskiej waluty w wysokości aż 10%. W wyniku tego za euro należy dziś zapłacić niewiele ponad 4 zł. Dzisiejsza sytuacja w opinii analityków Banku Handlowego, nie jest jeszcze zła dla polskiej gospodarki. Jeśli jednak zwyżka złotego będzie postępowała, może to w sposób negatywny odbić się na polskiej gospodarce. Zauważalna jest prosta prawidłowość, iż w momencie, gdy gospodarka zwalnia, złoty się osłabia względem euro, dzięki czemu wydatnie wspiera eksport i przyczynia się do tego, że w Polsce nie ma prawdziwej recesji. Na potwierdzenie tego faktu analitycy przytaczają dane ekonomiczne z lat 2008-2009, kiedy to na świecie wybuchł kryzys finansowy. Polsce zostało to na szczęście oszczędzone. Być może właśnie przyczyną tego, że nasz kraj pozostał tzw. „zieloną wyspą” na tle pogrążonej w kryzysie Europy jest właśnie słabość złotówki.

Niekorzystny trend wzrostowy

Wydawałoby się dla zwykłego obywatela, że słabe waluty zagraniczne są dobrą passą dla Polski, ale wcale tak nie jest. Jeśli złoty dalej mocno będzie zyskiwał względem głównych walut światowych, niewykluczone, że bank centralny podejmie się interwencji rynkowej. W podobny sposób może zareagować Ministerstwo finansów, aby doprowadzić do odwrócenia obecnego, niekorzystnego skądinąd trendu.

Jeśli zajdzie potrzeba zatrzymania marszu złotego ku górze, resort finansów i NBP podejmie właściwe kroki. Obie instytucje są w pełni świadome tego, że słabszy złoty ma dobroczynny wpływ na polską gospodarkę. Jakie interwencje rynkowe mogą mieć miejsce? Otóż, może to być:
• Powrót Ministerstwa finansów do organizowania wymiany środków finansowych z Unii Europejskiej w banku centralnym, a nie na rynku,
• Słowne interwencje NBP,
• Podjęcie decyzji o obniżce stóp procentowych w Polsce,
• Rozpoczęcie przez NBP prowadzenia programu zwiększania rezerw walutowych poprzez zakup walut na rynku.

Wcześniejsze interwencje

Na podstawie historycznych interwencji banku centralnego i resortu finansów można wnosić, kiedy zostaną one z dużym prawdopodobieństwem podjęte. Analitycy uznają, że mogą one nastąpić dopiero, gdy przekroczona zostanie granica 4 zł za euro. Poziom 3,90 zł za europejską walutę może już skłonić MF oraz NBP do podjęcia sprawnych działań.

Korzyści z silnego złotego

Nie można w sposób jednoznaczny powiedzieć, że mocny złoty jest niekorzystny dla Polski. Pamiętajmy, że Narodowy Bank Polski w ubiegłym roku walczył interwencjami o to, aby nadać siłę złotemu, ponieważ dzięki temu zmniejszało się ryzyko przekroczenia 55% PKB przez dług publiczny.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments