Podczas wczorajszych notowań wiele osób z pewnością z zapartym tchem patrzyło na to, jak „czarne złoto” drożało z godziny na godzinę. Wtorek okazał się jednak dniem korekty, która niewątpliwie była bardzo potrzebna na rynku surowcowym. Inwestorzy wyprzedawali dziś przez cały dzień kontrakty na paliwa, ponieważ oczy wszystkich zwrócone są obecnie bardziej na pogrążoną w kryzysie Europę, aniżeli to co dzieje się w Stanach Zjednoczonych.
Obecnie za ropę naftową trzeba zapłacić:
- w Londynie 112,27 USD za baryłkę, to wzrost o 0,01 USD
- w Nowym Jorku 95,34 USD za baryłkę, to spadek o 0,13 USD
„Rynek nie zachwycał dziś obrotami, przez co ceny paliw nie poszły zbytnio w górę, ani w dół. Trudno powiedzieć czy to dobrze. Z pewnością wtorek był dużo bardziej łaskawy dla przeciętnego Kowalskiego, niż wczorajsze rozpoczęcie tygodnia” – komentują analitycy.
Zmienność na rynkach surowcowych całego globu zniechęca wielu inwestorów do lokowania swoich środków. Raz mamy do czynienia ze wzrostami, a raz ze spadkami. Być może środa będzie stała pod znakiem głębokiej korekty. Czas pokaże.
w normie a u nas ceny benzyny wysokie jak cholera.parę groszy zawsze mam mniej dzięki karcie debetowej z getinu.4,99 za litr to nie taka straszna cena.