Na rynkach finansowych całego globu nasilają się napięcia pomiędzy inwestorami, przez co podczas wtorkowych notowań na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie mieliśmy do czynienia z dużymi spadkami. Kolor czerwony na GPW był niewątpliwie także efektem cięcia dywidendy od kursu akcji PZU.
Główne indeksy giełdowe zakończyły notowania na poziomie:
- WIG – spadek o 0,33%
- WIG20 – spadek o 1,04%
- mWIG40 – spadek o 0,65%
- sWIG80 – spadek o 0,72%
„Wygląda na to, że inwestorzy całego globu – w tym w szczególności ci z Warszawy – mają spore wątpliwości co do tego, co dzieje się obecnie w świecie finansów. Europa nadal tonie, a nikt nie robi tak naprawdę nic konkretnego, by ją w inteligentny sposób ratować. Wydajemy jedynie unijne pieniądze na pomoc dla Grecji, która najprawdopodobniej za kilka miesięcy i tak zbankrutuje z wielkim hukiem. Problem w tym, że pozostaną wtedy pustki w unijnej kasie oraz niesmak po porażce, który może zatrzymać Europę w rozwoju nawet na najbliższe kilka dekad” – mówią ekonomiści.
Czarny scenariusz znów staje się bardzo aktualny. Niewykluczone, że bez pomocy zewnętrznych krajów (takich, jak np. Chiny) Europa nie da rady wyjść na dobre z kryzysu. Pytanie tylko, czy ktoś w ogóle będzie chciał nam pomóc.