Sytuacja wydaje się dość komiczna szczególnie, że kilka godzin temu minister gospodarki Grecji poinformował o nowym planie utworzenia stref ekonomicznych dla przedsiębiorców, co z pewnością rozwiązało by problem – nie wiadomo czy tylko nie na chwilę – zadłużenia z jakim zmaga się ten kraj. Trzeba jednak przyznać bolesną prawdę w sprawie nie dogadania się z koalicją w sprawie oszczędności, które Grecja musi poczynić by myśleć w ogóle o pozytywnym wyniku raportu sporządzanego przez przedstawicieli tzw. trójki (w skład trójki wchodzą przedstawiciele z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Europejskiego Banku Centralnego oraz Komisji Europejskiej).
Przywódca niewielkiej partii o nazwie Demokratyczna Lewica Fotis Kuwelis – która wraz z pozostałymi współtworzy nowy rząd – poinformował, że Grecka koalicja rządowa nie jest w stanie osiągnąć teraz żadnego porozumienia w sprawie pakietu oszczędnościowego w założeniach budżetu na lata 2013-14. Eksperci zauważają jednak, że Grecja ma czas do publikacji raportu trójki – potem będzie zdecydowanie za późno na przedstawianie jakichkolwiek zmian. Z kolei wiadomo, że Demokratyczna Lewica odrzuciła plany powszechnej redukcji płac i emerytur, gdyż chce zapewnienia ochrony osób o niskich dochodach. Jak na razie wszelkiego rodzaju negocjacje wciąż trwają.
Warto przypomnieć, że ta informacja wyjątkowo nie leży zagranicznym kredytodawcom, którzy już teraz domagają się od Grecji dokonania znacznych cięć w wydatkach publicznych. Nie ulega jednak wątpliwości, że już pod koniec września lub na początku października zostanie upubliczniony raport trójki, który podsumuje wszystkie podjęte przez Ateny reformy budżetowe w celu zniwelowania kryzysu – od tego zależą losy Grecji i być może strefy euro.
