Grecka koalicja zdecydowała się osiągnąć ogólne porozumienie w sprawie oszczędności na jakie zgodziła się przyjmując międzynarodową pomoc finansową. Nie ulega jednak wątpliwości fakt, że jest to też w pewnym sensie żądanie zagranicznych kredytodawców. Rząd w Atenach wie jak mało ma czasu w sprawie przedstawienia planu ogólnych oszczędności i reform, gdyż z pewnością wpłynie to niebagatelnie na ocenę raportu trójki. Rządowa koalicja nie jest jeszcze w stanie podać dobrych sposobów na złagodzenie skutków kryzysu w przypadku osób o najniższych zarobkach i emerytów. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to podstawowa kwestia od której będą zależeć losy Grecji – i być może całej Europy.
Komisja trójki – składająca się z przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Europejskiego Banku Centralnego oraz Komisji Europejskiej – już niebawem wyląduje w Atenach by sprawdzić efekt prac nad wprowadzaniem kolejnych założeń i ustaleń – decyzja pozytywna będzie skutkować wypłaceniem kolejnej transzy pomocowej. Tymczasem grecki resort finansów informuje, że w latach 2013-2014 rząd zamierza przeprowadzić falę cięć na których zyska w skali roku około 12 mld euro oszczędności. Jak na razie rząd jest zadowolony z podjętej walki o porozumienie w sprawie pakietu, która zakończyła się sukcesem.
Według rządowych informacji pakiet zostanie zatwierdzony w przyszłym tygodniu, po czym zostanie zaprezentowany przedstawicielom tzw. trójki. Minister finansów twierdzi, że do rozwiązania pozostały jedynie drobne, techniczne problemy, które uda się rozwiązać w należytym tempie. Oczywiście doszło też do pewnych spięć, gdyż lider Demokratycznej Lewicy odrzucił plany powszechnej redukcji płac i emerytur, gdyż chce zapewnienia ochrony osób o niskich dochodach.
