Co prawda podczas swojego piątkowego wystąpienia Ben Bernanke nie zachwycił inwestorów informacją o tym, że FED nie zamierza jak na razie podjąć żadnych konkretnych działań w celu ratowania gospodarki Stanów Zjednoczonych, ale nadmienił o tym, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to amerykańska rezerwa federalna jest gotowa do pomocy USA. Wygląda na to, że inwestorzy nie przejęli się posiedzeniem w Jackson Hole i wzięli sprawy w swoje ręce, dzięki czemu indeksy na Wall Street (i nie tylko) zamknęły tydzień na plusie.
Główne indeksy giełdowe zakończyły notowania na poziomie:
- S&P500 – wzrost o 0,51%
- Dow Jones Industrial – wzrost o 0,69%
- NASDAQ – wzrost o 0,60%
„Dobre zamknięcie tygodnia na NYSE wróży dłuższy trend wzrostowy, dzięki czemu niewykluczone, że także poniedziałek będzie mocno zielony na nowojorskim parkiecie” – mówią specjaliści.
Miejmy nadzieje, że słowa ekspertów się spełnią i nowojorska giełda rzeczywiście nareszcie zacznie odrabiać swoje kilkudniowe spadki. Byłoby to solidnym impulsem do wzrostów także w Europie, która pogrążona w kryzysie potrzebuje nieco luzu – choćby nawet w postaci sukcesów lokalnych giełd.