Niemcy

Niemcy grają na dwa fronty

Wiadomości

Niemiecki rząd prowadzi grę na dwa fronty popierając prezesa Bundesbanku Jensa Weidmanna – znany przeciwnik skupowaniu obligacji zadłużonych krajów poprzez fundusze Europejskiego Banku Centralnego – i Europejski Bank Centralny, który wyręcza rząd w Berlinie. Najlepszym dowodem na to, że w Niemczech prowadzona jest podwójna polityka są ostatnie sprzeczne wypowiedzi niemieckiego ministra finansów Wolfganga Schaeuble.

Mario Draghi – prezes Europejskiego Banku Centralnego – wyraził chęć pomocy zadłużonym krajom eurolandu, chcąc skupywać ich papiery dłużne – w tym momencie Schaeuble przyjął z zadowoleniem propozycję włoskiego kolegi. Pięć tygodni później niemiecki minister finansów oświadczył, że długu państwowego nie wolno finansować za pomocą polityki pieniężnej. Według niemieckich mediów jest to najlepszy obraz tego, że rząd stara się grać na dwa fronty. Dlaczego tak jest? Zapewne dlatego, że gdyby Europejski Bank Centralny nie zaangażował się w pomoc, to właśnie Niemcy były by zmuszone zorganizować miliardy euro dla tonącej Hiszpanii i być może także dla Włoch.

W tym celu zarówno Schaeuble i kanclerz Angela Merkel musieliby zabiegać w Bundestagu o poparcie, które raczej nie odniosło by pożądanego rezultatu. Eksperci są jednak przekonani, że tego rodzaju grę nie uda się prowadzić z powodzeniem przez dłuższy czas. Z pewnością wyłoni się kwestia potencjalnych zysków i strat, które będzie trzeba uznać za coś normalnego. Nastanie bowiem czas, w którym Niemieccy politycy będą zmuszeni do obrania strony za którą będą w stanie się w rzeczywistości opowiedzieć – wiele przemawia, że staną po stronie Draghiego.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments