Ostatnia wypowiedź premiera Polski – Donalda Tuska – z pewnością dała nadzieję na to, że z polskiego rynku całkowicie znikną „umowy śmieciowe” – czyli takie, które są wykorzystywane przez pracodawców do omijania „zbędnych” składek ubezpieczeniowo-emerytalnych. Czy jednak entuzjazm Polaków nie jest zbyt szybki?
„Zawsze powinniśmy mieć na uwadze fakt, że obietnice to jedno, a czyny to drugie – zwłaszcza w przypadku polityków, którzy są w stanie powiedzieć wiele potencjalnym wyborcom, byleby tylko otrzymać oczekiwane stanowisko” – pouczają specjaliści.
Niestety bardzo prawdopodobne, że tak jest i w tym przypadku. Kolejne rządy naszego kraju stale zapowiadają walkę ze „zżerającym” kraj bezrobociem. Jak na razie jednak nikomu to nie wyszło – a raczej nikt na poważnie nie próbował. Obecna sytuacja Donalda Tuska w związku z aferą dotyczącą Amber Gold jest nie do pozazdroszczenia chyba przez żadnego polskiego polityka. Jeśli na jesieni bezrobocie w Polsce rzeczywiście zacznie drastycznie rosnąć, a gospodarka kraju zwalniać, to bardzo możliwe, że będziemy musieli pożegnać się z obecną opcją polityczną u władzy. Większość Polaków byłaby jednak z tego zadowolona.
„Tak naprawdę trudno na dzień dzisiejszy znaleźć na polskiej scenie politycznej kogoś, kto mógłby w realny sposób wyciągnąć Polskę z opresji. Wszyscy mają masę pomysłów, lecz tak naprawdę nikt nie mówi, w jaki sposób chce je zrealizować. Zwłaszcza mając na uwadze fakt, że w krajowej kasie świeci pustkami” – kwitują eksperci.
