Państwowy dług publiczny Stanów Zjednoczonych przekroczył kolejną barierę, która sięgnęła 16 bilionów dolarów. Jak na razie statystyki wskazują, że jest to i tak poniżej dopuszczalnego limitu, który obecnie wynosi 16,4 biliony dolarów, choć ekonomiści nie wykluczają, że zadłużenie to zostanie osiągnięte podczas najbliższych wyborów prezydenckich, które odbędą się w listopadzie w Stanach.
Ministerstwo finansów USA upubliczniło informacje wraz z końcem sierpnia – media podchwyciły temat rozszerzając go na cały Stany Zjednoczone. Stacja ABC zauważa, że raport dotyczący zadłużenia kraju zamieszczono na stronie internetowej resortu w miejscu nierzucającym się w oczy. Można powiedzieć, że jest to rekordowy dług publiczny przypadający na jednego mieszkańca – obecnie wynosi 51 tysięcy dolarów. Już na koniec lipca amerykańskie zadłużenie publiczne kraju wyniosła 15,8 bilionów dolarów. Pod koniec 2011 roku było to tylko 15,2 biliony dolarów. Obecnie maksymalne zadłużenie kraju może wynieść 16,4 biliony dolarów – limit został podwyższony na początku sierpnia 2011 roku, o blisko 2,1 biliona dolarów.
Nie wątpliwie podwyższenie limitu było zaciętym sporem między Republikanami a Demokratami. Porozumienie w sprawie wyższego limitu zadłużenia odsunęło od Stanów Zjednoczonych wizję niewypłacalności. Nie ulega jednak wątpliwości, że tego rodzaju rozwiązania są tylko chwilowe, gdyż nie rozwiązują długofalowych problemów finansowych publicznych USA – problemów z deficytem budżetowym oraz długiem. Agencja dpa zauważa, że w ciągu kilku najbliższych tygodni uświadczymy kolejny spór polityczny związany z podwyższeniem limitu zadłużenia, gdyż obecny zostanie osiągnięty już podczas listopadowych wyborów.
