W obecnie złych czasach ciężko nie zdawać sobie sprawy z powagi sytuacji, która zdaje się dotykać nas co dzień w normalnym i codziennym życiu – w Polsce jest i tak dobrze. Ludzie tracą pracą, często też dorobek własnego życia – nikt nie jest w stanie spłacać M4 nie mając środków do życia. Prawda jest okrutna dlatego należy kontynuować wcześniej powzięte kroki w sprawie likwidacji kryzysu zarówno w strefie euro, jak i w całej Europie.
W jednym z ostatnich wywiadów niemiecki minister finansów Wolfgang Shaeuble ostrzegł zadłużone państwa strefy euro, by nie zwalniały tempa w sprawie wprowadzenia reform. Nie ulega wątpliwości, że Niemcy obawiają się zwolnienie tempa reform budżetowych poszczególnych krajów, na wskutek ostatniej decyzji Europejskiego Banku Centralnego, które zobowiązał się pomóc krajom pogrążonym w kryzysie skupując ich obligacje. Shaeuble dodaje, że kryzys zaufania do wspólnej waluty jaką jest euro uda się przezwyciężyć dopiero wtedy, kiedy żadne z nas nie pójdzie na jakiekolwiek ustępstwa w sprawie reformowania własnych krajów – włączając w to duże oszczędności. Jak na razie rynki finansowe nie są jeszcze pewne czy strefa euro da radę się utrzymać.
Minister dodał, że nie należy interpretować decyzję Europejskiego Banku Centralnego w sposób dla siebie wygodny i wyraźnie poluźniać wysiłki w sprawie zwalczania kryzysu – w taki sposób nigdy się go nie pozbędziemy. Shaeuble jest zdania, że kraje strefy euro powinny zająć się redukcja budżetową oraz zwiększać swoją konkurencyjność na rynkach. W jego odczuciu nie ma także podstaw do nadmiernej krytyki, która zwaliła się na EBC poprzez ostatnią decyzję w sprawie pomocy w skupowaniu obligacji zadłużonych krajów. Warto jednak zauważyć, że polityka pieniężna nie może służyć finansowaniu państw – tej granicy nie wolno nigdy przekraczać.