Dług publiczny w Hiszpanii właśnie osiągnąć kolejny niechlubny rekord, gdyż w drugim kwartale tego roku wzrósł o blisko 3,8 procent w porównaniu z pierwszym kwartałem bieżącego roku. Po ostatnich wyliczeniach wynosi więc 804 miliardy i 388 milionów euro, czyli mniej więcej około 76 procent PKB kraju.
W dzisiejszych niespokojnych czasach informacja o ciągle – przede wszystkim gwałtownie – rosnącym zadłużeniu jest dla obywateli niezwykle depresyjna. Bank centralny w Hiszpanii poinformował wczoraj w specjalnym komunikacie, że najbardziej wzrósł dług centralnej administracji publicznej – około 4,4 procent. Eksperci nie mają wątpliwości, że to jeden z najwyższych poziomów w historii tego kraju – o ile nie najwyższy – gdyż w obecnej chwili wynosi on 617 miliardów i 504 miliony euro, co jest równoznaczne z około 58 procentami hiszpańskiego PKB. Pocieszającą informacją zdaje się być mniej rosnące zadłużenie administracji publicznej hiszpańskich regionów autonomicznych, gdyż wyniosło „jedynie” 2,8 procent. Który region autonomiczny jest najbardziej zadłużony? Ze wstępnych statystyk wynika, że jest to Katalonia, deprawując rywali z długiem publicznym o wartości 21 miliardów i 384 milionów euro, co w jej wypadku stanowi blisko 22 procent PKB.
Nie ulega wątpliwości, że obecne zadłużenie jest najwyższe w historii, co zdaje się także podkreślać komentarz ze strony banku centralnego. Drugiem najbardziej zadłużonym regionem w Hiszpanii zdaje się być regionalna Wspólnota Walencka, a jej dług to blisko 21miliardów i 364 milionów euro, co stanowi blisko 21 procent jej PKB. Oba regiony zwróciły się do rządu centralnego o pożyczkę nie przekraczającą 5 miliardów euro dla każdej z nich.
